Witam.
Trzy miesiące temu po zdaniu prawka kupiłam sobie matiza. Wszystko działało ok do czasu aż pasek klinowy zaczął piszczeć. Mechanik podciągnął mi go a przy okazji zmieniłam rozrząd.
Miesiąc pojeździłam i znów wizyta u mechanika- tym razem hamulce.
Minął kolejny miesiąc i znowu pasek dał o sobie znać a przy okazji sprzęgło. Do tego wszystkiego drzwi od strony pasażera muszę otwierać kluczem (cypelek u góry jak przy otwartych a drzwi są zablokowane).
Dwa dni temu odebrałam auto. Pojechałam tylko na zakupy i do domu. Wczoraj również chciałam pojechać do sklepu (jakieś 4min od mieszkania). Wszystko jeszcze działało. Wróciłam z zakupów a tu silnik nie odpala
Po przekręceniu wszystkie
kontrolki świecą. Gdy próbuję odpalić samochód to silnik normalnie kręci ale nie chce załapać. Przy próbie gaśnie kontrolka check oraz oleju silnikowego, jedynie akumulator świeci. Zadzwoniłam do mechanika i stwierdził, że raczej to nie bd rozładowany akumulator (nwm czy to ważne ale światła, radio działa). Co to może być? Akumulator? Czy może przy naprawie mechanik przez przypadek jakiś kabelek poluzował? Dzisiaj idziemy razem zobaczyć te auto a chciałabym cokolwiek wiedzieć. Proszę o jakieś porady.
Dodam jeszcze, że akumulator jest nowy, nie jestem pewna co dokładnie ale z rozrusznikiem też coś było robione (albo przeczyszczony albo nowy).