Panowie i Panie, mam problem z układem chłodzenia w mojej Madzi.
Najpierw opiszę całą sytuację: dzisiaj przed wyjazdem zobaczyłem, że w zbiorniczku wyrównawczym nie ma wody więc dolałem. Czytałem również, że w tych modelach zalewa się też chłodnicę pod korek, więc tak zrobiłem. Wszystko cacy, ale po 100 km patrzę wskazówka temperatury do góry leci. Zrobiłem stop. W zbiorniczku wyrównawczym zrobiło się tyle wody, że gdy go otworzyłem to aż się przelewała. Zamknąłem, pojechałem i za 50 km znowu to samo. Skąd tyle tej wody? Ten sam motyw, ale za 20 km słyszę łup!, wskazówka natychmiast max. Na postoju zauważyłem ze wystrzelił mi odpowietrznik chłodnicy (są 2 takie białe), woda przez niego wyleciała pod ciśnieniem na aparat zapłonowy i w ogóle lipa. Auto wróciło lawetą pod blok...
Co zauważyłem, to, że wlewałem czysta wodę, w zbiorniczku była rdzawa, aż w niektórych momentach wylatywała czysta rdza. Zauważyłem też, że jadąc 80/h było ok, szybciej - temperatura nagle wzrastała. To samo nawiew, przy zimnym rosła, gdy puszczałem ciepłe na maxa - spadała do normalnej.
Moje pytania:
-co mogło być przyczyną takiego ciśnienia, które wywaliło odpowietrznik?
-skąd zrobiły mi się 2 zbiorniczki wody? Naciskając na węże nie bulgotało
-czemu woda jest rdzawa?
-co z tym nawiewem i prędkością jazdy?
-z czego mogę zrobić zaślepkę w miejsce odpowietrznika?
Pozdrawiam i czekam na odpowiedzi niecierpliwie bo w tym momencie pozostaje mi autobus
![Szczęśliwy :D]()