Mazda 6 - prawdziwa miłość przyjeżdża nagle

25 Cze 2015, 13:40

Mazda stworzyła model 6, by spełnić wymagania nowego pokolenia kierowców, oczekującego jeszcze lepszych właściwości jezdnych.

Nadzwyczajna stylizacja, intuicyjna funkcjonalność i wyjątkowo czułe reakcje na działania kierowcy to nieodzowne elementy każdej Mazdy. Mazda6 ma dodatkowo dynamiczny charakter, doskonale współgrający z cechami typowymi dla marki. Zacznijmy jednak od początku..

Miłość od pierwszego spojrzenia

To, co fascynuje przy spojrzeniu na Mazdę 6 kombi, to język designu „KODO – dusza ruchu”. Design ten jest inspirowany obserwacją dzikich zwierząt w ich naturalnym środowisku, a w przypadku modelu 6 jest fotograficznym odbiciem wszystkich naprężeń mięśni, jakie „przebiegają” przez ciało zwierzęcia w biegu. W efekcie widzimy mocno zaznaczone linie samochodu, które są mniej lub bardziej eksponowane w zależności od kąta padania światła. Mazda 6 to prawdziwa gra cieni i świateł, samochód, który nigdy się nie nudzi (doskonale uchwyciły to zdjęcia samochodu w promieniach zachodzącego słońca).

Przód auta bezspornie nawiązuje do całej firmowej rodziny, a osłona chłodnicy o kształcie skrzydła (jeden z wyznaczników designu KODO) rozciąga się na całej przestrzeni między przednimi, „zmrużonymi” lampami. Skrzydła zmieniają się w charakterystyczne linie burty samochodu, tak jakby auto było gotowe oderwać się od ziemi i ruszyć w przestrzeń. Uwagę zwraca także dynamiczna linia boczna tego kombi, podkreślona wznoszącą się linią bocznych szyb, równoległą do niej linią przetłoczenia na dole drzwi i wyraźnie opadająca linia dachu. Z jednej strony nadaje to dynamikę całej bryle, ale równocześnie dodaje do tego pięknego projektu praktyczność i codzienną funkcjonalność. Stylistyczne dopracowanie widać także z tyłu, gdzie lampy, wyraźnie nawiązują do przednich reflektorów i są podobnie „opakowane” liniami przeprofilowań blach.

Pisząc o nadwoziu kombi nie można zapomnieć o dwóch aspektach: aerodynamice i przestrzeni bagażowej. Aerodynamika kłóci się bowiem z efektownym wykorzystaniem kufra. Jednakże w Maździe wszystko jest perfekcyjne. Zastosowanie pokrywy pod silnikiem i podłogą, tłumik końcowy układu wydechowego kierujący powietrze w górę, a także kąt nachylenia dachu i kąt pochylenia słupka D w wersji kombi, sprawiły że współczynnik oporu powietrza cx wynosi zaledwie 0,28. Jeżeli zaś chodzi o bagażnik, to ma on pojemność 522 litry, którą można zwiększyć do 1664 litrów. Ten wzrost pojemności jest w Maździe naprawdę banalnie prosty. Wystarczy tylko pociągnąć za dźwignię umieszczoną na bocznej ściance bagażnika, a oparcie tylnego fotela (dzielone w proporcjach 60:40) składa się, tworząc wygodną i funkcjonalną przestrzeń bagażową.

Wnętrze miłe w dotyku

Gdy otworzymy drzwi Mazdy 6 zauważymy, że także wnętrze jest ekscytujące i eleganckie, podobnie jak styl karoserii. Wszystkie elementy sterujące otrzymały takie same wykończenia, co tworzy spójny, czysty wizerunek wnętrza Mazdy 6, a równocześnie ułatwia znalezienie i skorzystanie z właściwego przełącznika. Początkowo wydaje się to dziwne, gdyż prostota wnętrza kłóci się nowoczesnością rozwiązań stylistycznych, ale po bliższym poznaniu znowu trzeba przyznać stylistom, że taki wystrój to strzał w dziesiątkę.

Tak jak w przypadku karoserii, również we wnętrzu poprowadzono dwie wyraźne poziome linie, przywołujące poczucie prędkości. Górna linia prowadzi przez daszek zespołu zegarów, płynnie przechodząc w stronę drzwi, a potem lekko w górę w stronę tylnej kanapy. Druga, mocniej zaznaczona, rozpoczyna się pośrodku deski rozdzielczej. W parze sugerują one stabilność i niezawodność, czyli dwie tradycyjnie silne strony Mazdy 6. Kokpit po stronie kierowcy skierowany jest w jego stronę, zwiększając poczucie jedności kierowcy z samochodem. W Japonii jest na to nawet specjalne określenie - Jinba Ittai - czyli jedność jeźdźca i konia, a więcej o początkach wykorzystania tej sentencji piszemy w tekście Mazda Mx5- jinba ittai mały waleczny samuraj. Dodatkowo fotele, mimo prostego kształtu, mają mocno zaznaczone kontury, łącząc podparcie pleców i boków (tak ważnych podczas jazdy na zakręcie i działania sił bocznych) z wygodą podczas dłuższych podróży.

Włączasz silnik i… miłości ciąg dalszy

Wsiadamy za kierownicą i znowu pozytywne zaskoczenie. Nowa Mazda 6 wyposażona jest w najdoskonalszy interfejs człowiek-maszyna (Human-machine interface, HMI) w historii marki. Kierowca jest w optymalnej pozycji do prowadzenia i operowania przyrządami. Fotel kierowcy ma wyjątkowe możliwości dostosowania (260 mm regulacji wzdłużnej, 50 mm w pionie i 30 mm wysokości przedniej krawędzi siedziska, a oparcie rozkłada się pod kątem 98 stopni.), a nowy pedał gazu pozwala kierowcy na zachowanie bardziej komfortowej pozycji prawej stopy, równocześnie ułatwiając szybkie przenoszenie jej na pedał hamulca.

Cały kokpit nowej Mazdy 6 zaplanowano w taki sposób, aby łatwo było rozpoznać konkretne wskaźniki i kontrolki . 3,5-calowy wyświetlacz informacyjny w desce rozdzielczej, dostarczający informacji związanych bezpośrednio z jazdą (np. zużycie paliwa), znajduje się między prędkościomierzem a obrotomierzem, a 5,8-calowy ekran dotykowy systemów informacyjnych i rozrywkowych umieszczony ergonomicznie, wysoko w konsoli środkowej, dzięki czemu kierowca nie musi odrywać wzroku od drogi. Pokrętło sterowania nawigacją systemami pojazdu umieszczono na konsoli środkowej.

Włączamy silnik, przełączamy dźwignię zmiany biegów na D i… delikatnie ruszamy do przodu. Samochód żywo i precyzyjnie reaguje na każde dotknięcie pedału gazu, przyspieszając mocno, ale całkowicie liniowo. Brzmienie silnika dostrojono, pracując z układami dolotowym i wydechowym, eliminując niepożądane wysokie częstotliwości i łagodnie podkreślając bas. Dzięki temu nowa Mazda 6 jest cicha, jak samochody klas Premium. Silnik oferujący moment obrotowy 210 Nm przy obrotach 4000 Nm i moc 165PS przy 6000 obr/min zapewnia przyspieszenie 0-100 km/h w czasie 10,1 sek, a prędkość maksymalna jest ustalona na 216 km/h. Zużycie paliwa wynosi katalogowo 5,9 l/100 km, ale podczas jazd testowych średnie spalanie wyniosło 7,8 l/100 km (jazda wynosiła ok. 650 km na trasie i 400 km w mieście). Dodatkowo silnik posiada rewolucyjny system i Stop o którym więcej przeczytasz w tekście iStop silnik ze stop klatką .

Jednak nie tylko układ napędowy robi wrażenie podczas jazdy. Kluczowym elementem łączącym zwrotność ze stabilnością jest tylne zawieszenie wielowahaczowe. Zapewnia ono znakomity komfort jazdy (rzecz niezbędną w tym segmencie), doskonała absorpcję wibracji, a równocześnie poprawiona została stabilność podczas jazdy na zakrętach i w czasie hamowania. Nowa Mazda 6 hamuje na krótszym, dystansie, osiągając wiodące w segmencie wyniki, a wielokrotne hamowania nie odbijają się negatywnie na wydajności układu hamulcowego.

Z układem hamowania wiąże się także system , i-ELOOP (to skrót do “intelligent Energy Loop”) opracowany przez Mazdę system odzyskiwania energii podczas hamowania. Zaspokaja on większość, jeśli nie wszystkie, potrzeby energetyczne samochodu, podczas gdy zwykle część mocy silnika marnowana jest na napędzanie alternatora. Więcej o tym systemie przeczytasz w tekściei-ELOOP – System Mazdy.

Podsumowanie

Wnętrze nowej Mazdy 6 jest równie ciche, jak w samochodach klasy Premium. Jest to efektem nie tylko przyjemnego dźwięku pracy silnika. Opracowano także częstotliwość rezonansu między podwoziem a nadwoziem, co pozwala na zachowanie w kabinie przyjemnego dźwięku bez niepożądanych hałasów. Dodatkowo, w przedniej szybie zastosowano specjalną folię tłumiącą dźwięk między dwiema warstwami szkła, a w szybach bocznych zamontowano specjalne uszczelki. Mechanizm zmniejszający hałas hamowania zoptymalizowano w procesie analizy komputerowej. Silnik jest szczytem nowoczesności w zakresie technologii jednostek spalinowych. Karoseria zaś jest po prostu piękna i użyteczna.

Słowem… mam nową, platoniczną kochankę.

źródło: Furora;
Furora
Autoexpert
 
Posty: 45
Zdjęcia: 0
Miejscowość: Kraków
Prawo jazdy: 10 06 2012
Przebieg/rok: >50tys. km
Auto: Co tydzień inne

  • Ciekawe publikacje motoryzacyjne

    Ken Block zachwycony Audi RS Q e-tron
    Amerykański mistrz driftu Ken Block, z Mattiasem Ekströmem jako instruktorem na fotelu drugiego kierowcy, przetestował Audi RS Q e-tron z numerem startowym 224, jeżdżąc po śniegu i lodzie. Występ podczas GP Ice Race ...