Mazda 626 - strzał LPG, problem z odpaleniem

14 Mar 2018, 18:41

Witam
Jestem nowy na forum i jestem (nie)szczęśliwym, świeżym posiadaczem Mazdy 626 w wersji hatchback z 1995 roku. Silnik 1.8 90 KM z jakąś starą instalacją LPG. Od razu mówię, że jestem totalnym laikiem, jeśli chodzi o mechanikę samochodową, ale jeśli będzie potrzeba, to dowiem się czegoś więcej. Na razie postaram się opisać mój problem najlepiej jak potrafię.
W tamtym tygodniu kupiłem auto, działało w miarę dobrze na benzynie i na gazie. Trzymało obroty, odpalało na dotyk. Jedynym problemem były lekkie szarpnięcia w trakcie przełączania się na gaz i na lpg na wstecznym auto potrafiło czasem zgasnąć. Facet od którego kupiłem auto mówił, że zainstalował coś, co będzie zabezpieczało właśnie przed strzałami i lpg ustawione na ok 80% mocy, żeby mniej paliło. Wczoraj jadąc na parkingu, wrzuciłem na "jedynkę" żeby ominąć straż miejską, która zatrzymała się na środku przejazdu i wtedy samochód jakby stracił moc i mi zgasł. Byłem akurat na progu zwalniającym, więc odpaliłem auto, chciałem odjechać, żeby szanowna SM nie szukała zaczepki, lekko przygazowałem, bo silnik zaczął się dławić, przełączyło się na LPG i było słychać dość głośny strzał (tak się złożyło, że znajomy akurat wszystko nagrał i widać całe zdarzenie. http://uploadfile.pl/pokaz/1384444---htz6.html daję link, bo nie mogłem w załączniku. Uprzedzam, że jest trochę wulgaryzmów, ale może w czymś to pomoże) i głupio zrobiłem, że się nie zatrzymałem i nie sprawdziłem czy coś nie leży tylko odjechałem. Było czuć ewidentnie spadek mocy. Dawałem pedał gazu w opór, a przyspieszenie było znikome. Gdy przełączyłem na benzynę, jechał normalnie. No i przejechałem z 2 km, dojechałem na parking, chciałem zaparkować i wtedy znowu zgasł. Próbowałem go odpalić, ale nie chciał. Odczekałem z 5 minut i wtedy wszystko się ogarnęło, wkręciło ładnie na obroty. Zajrzałem pod maskę i ta jakby rurka(widoczna na zdjęciu, owinięta czerwoną taśma. Chyba coś związana z powietrzem i właśnie, o tej modyfikacji przeciwko strzelaniu mówił ten facet) się odłączyła od tej dalszej plastikowej obudowy, to ją założyłem, odpaliłem w miejscu silnik i działał na benzynie i na gazie. Po godzinie znowu wyjechałem i znowu zgasł. Lekko falowały obroty, ale udało się dojechać do domu. Zadzwoniłem do faceta i on powiedział, że tę obudowę po strzale zalepiał silikonem, bo łapała lewe powietrze. Dziś rano próbowałem wyjechać i niestety już nie poszło tak łatwo i zaznaczam, że to było na benzynie. Głównym problemem jest to, że odpalam auto, kręci się i nic więcej. Jak się uda, to działa ładnie przez parę sekund, zaczyna tracić obroty i gaśnie. Wie ktoś, co mogło się stać? Świece, przepływomierz, filtry? Mocno skurczy to mój portfel? Nie mam aktualnie za dużo pieniędzy i gdyby dało radę i jest pewne, co to, to chciałbym samemu w miarę możliwości to wymienić.
Sorry, że tak dużo, ale chciałem przybliżyć jak najlepiej sytuację. Pozdrawiam :)
MadProdigy
Obserwowany
 
Posty: 1
Auto: Mazda 626 GE
Silnik: 1.8 90KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Liftback
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 1995
  • 14 Mar 2018, 22:51

    To na czerwono nie powinno mieć wielkiego wpływu na pracę silnika, sprawdz czy gdzieś między obudową filtra a silnikiem nic się nie rozszczelniło lub nie pękło. Najlepiej to pojedz do gazownika i niech Ci wyreguluje gaz na 100 procent nie na 80 bo to że dawka jest zmniejszona to wcale nie jest dobrze. Gaziarz ogarnie Ci wszystko że będzie latać jak trzeba
    To nie moc ani sprzęt a technika czyni z Ciebie zawodnika
    Kao
    Moderator
    Awatar użytkownika
     
    Posty: 16516
    Zdjęcia: 107
    Miejscowość: Francja
    Przebieg/rok: 40tys. km
    Auto: Bmw 645Ci, M3, Vw T4