29 Cze 2010, 17:34
Witam, dolałem ostatnio płynu chlodniczego do chlodnicy, po czym odpaliłem samochód, z pod korka wlewu płynu--- zaczelo pluc plynem- i pomyslalem sobie.... pewnie za duzo wlalem. Zaraz przestanie.... No i przestalo, lecz po krotkiej jezdzie wjechalem na parking, wychodze i widze kałuże pod autem- znów pluło płynem i to ostro. Zobaczyłem też że wskaźnik temperatury silnika podnosi się gdy dodaje gazu i opuszcza-gdy puszczam gaz. Pojechalem do mechanika, on po sprawdzaniu twardości rury od chlodnicy po wlaczeniu silnika i po oberwacji plujacego plynu - stwierdził- uszczelka pod glowica- zostawiłem u niego samochód - rozebrał silnik i wysłał glowice do sprawdzenia szczelnosci i zadzwonil na telefon ze glowica jest peknieta od srodka miedzy 3 i 4 cylindrem. Kupiłem 2 -taki sam silnik jaki mam ja. Zadzwonilem z tym do znajomego a on mi powiedzial ze mechanik moze klamac- naciągnął mnie na pieniądze- bo mógł to być- termostat, coś z chlodnicą i cos tam jeszcze wymieniał.... i tu nasuwa się moje pytanie : Czy faktycznie mechanik mógł mnie naciągnąć na pieniądze? Czy mogło być to coś innego ?
Jakich dokumentów od niego mogę żądać w razie zwrotu pieniedzy? ( chce oddać auto do innego mechanika po wszystkim)
Proszę bardzo o pomoc