REKLAMA
Witam. Jestem tutaj nowy więc proszę o wyrozumiałość.
Mam taki o to problem. W mojej Mazdzie 6 zdechł silnik (2.0 citd)- podobno częsta usterka, ale do rzeczy. Zakupiłem słupek silnika, został zaopatrzony w osprzęt itd, mechanik powiedział, że turbo też leży, ok zakupiłem. Po 3 dniach dostałem tel, że moge odebrać auto. Samochód jeździł 4 mooże 5 dni- zdechło zaś turbo... Wysłałem na gwarancje, przyszło nowe, założyli auto 4 mc stoi bo mechanik nie wie co sie dzieje. Sedno sprawy.
Oddalem auto do polecanego przez znajomych mi mechanika, po 3 dniach dzwoni i prosi abym sie zjawił, okazuje sie że przy zakladaniu osprzętu do nowego silnika stary mechanik nasral sylikonu na uszczelke pod klawiature (uszczelka tam jest gumowa)- sylikon dostal sie do srodka, nasral sylikonu na wtryski (oba 4 do regeneracji)... no i turbo lezy..
wiem troche dluga historia ale potrzebuje pomocy co moge zrobic ?? z gory dziekuje i prosze o wyrozumialosc.
