30 Maj 2011, 10:40
Ojciec go 3 lata temu sprowadzil, wersja taxowka(220CDI z 1999r, wersja po FL juz), kremowy kolor ma nawet, przebieg jest spory, bo fotel mam z boku przetarty(skora), w sumie przez te 3 lata doszlo z 70-80k km, jakies tam smieci ojciec zrobil zaraz po sprowadzeniu, a tak to 0 problemow, tylko klocki byly wymieniane. Jezdze nim od roku tylko ja, poza tym ze troche brakuje przyspieszenia do wyprzedzania to wszystko jak najbardziej ok. Automat ladnie zmienia biegi, miedzy 4-5 to w ogole nie czuc zmiany, 3-4 tak samo jak gazu sie nie ma w podloge wcisnietego. W srodku jest od zaje... miejsca(przod jak i tyl), na fotelach sie w sumie lezy, a nie siedzi, do miasta troche lipa, bo jakos 5m on ma i jest problem zeby zaparkowac czesto. Spalanie jak kazdy inny diesel malej pojemnosci w wiekszym autku, w trasie ponizej 6l zejdzie przy spokojnen jezdzie, w zimie na zimnym motorze tez tragedii nie ma, a taka Alhambra z 1,9 TDI 130km, to zlopie nierozgrzana sporo wiecej. Rzdzy czy gnicia 0 objawow wbrew powszechnej opinii, ale on jakos szczegolnie bity nie bil, conajwyzej jakies mniejsze stluczki dobrze zrobione.