REKLAMA
Witam serdecznie.
Pojazd z tematu to Microcar MC2, silnik lombardini 500cm3, diesel, dwa tłoki.
W microcarze ojca uszkodziła się oryginalna chłodnica (ze starości).
Jak wiadomo jest to nietypowy pojazd, dedykowana jest droga, więc postanowiłem wstawić z innego pojazdu, jednocześnie unowocześniając system chłodzenia. (tym bardziej, że w silniku wymieniłem sprężynę odpowiedzialną za obroty silnika i wycisnąłem z niego maks jakie można )
Chłodnica usytuowana jest z boku pojazdu, a nie z przodu jak w normalnych samochodach. Chłodzenie poza obiegiem cieczy odbywało się także za pomocą wentylatora który pracował "na stałe" po uruchomieniu silnika (napędzany paskiem razem z alternatorem).
Oryginalna chłodnica wyposażona była w dwa wloty cieczy i korek z wężykiem odprowadzającym parę poza pojazd.
Fabrycznie pojazd nie jest wyposażony w zbiornik wyrównawczy.
Moja modyfikacja polegała na tym, żeby znaleźć chłodnicę podobnych rozmiarów ale chłodzoną wentylatorem elektrycznym, oraz miała także dwa wloty na ciecz i korek z wężykiem.
Wybór padł na chłodnice z Tico. Gabarytowo zbliżona, wchodzi jednak około litr płynu więcej, niż w oryginalnej i ma ów wentylator na prąd.
Udało mi się ją wcisnąć w miejsce starej, zdemontowałem mechaniczny wentylator (założyłem krótszy pasek napędowy - teraz koło z bloku silnika napędza tylko alternator).
W obudowie termostatu zrobiłem gwint na mały czujnik temperatury (służy on tylko do odczytu nagrzania cieczy) a w kabinie dodatkowy wskaźnik, który pokazuje te odczyty. (oryginalnie nie było - tylko czerwona kontrolka na desce rozdzielczej od przegrzania silnika)
Do sterowania wentylatorem chłodnicy zastosowałem termo-włącznik z jakiegoś opla, temp załączenia ok 95stC. (na wężu zaraz za termostatem, założyłem aluminiowy trójnik "przelotkę" w który jest wkręcony czujnik), można też uruchomić wentylator ręcznie z kabiny niezależnie od termo włącznika przy pomocy zwykłego przełącznika.
Żeby wiedzieć kiedy wentylator pracuje założyłem także w kabinie kontrolkę sygnalizującą podanie napięcia na wentylator. (nie jest to równoznaczne z jego pracą, ale póki co działa)
Kilkudniowe testy na krótkich dystansach (ok 10km) były bardzo optymistyczne.
Obieg cieczy w tym pojeździe jest krótki, wentylator załącza się często, pracuje około 40sek, ciecz stygnie i po jakimś czasie znów się załącza.
Czyli działa. Trzeba wsiąść poprawkę, że jest zima. w lecie pewnie będzie wiatrak miał więcej pracy.
No ale do rzeczy. Zabrałem się za testowanie na dłuższych trasach, pełnych obrotach i pod duże wzniesienia.
Pojawił się problem ubytku cieczy przez wężyk odprowadzający z obudowy korka na chłodnicy. Po długiej, męczącej silnik trasie z ów wężyka leci para wraz z intensywnie kapiącym płynem.
Płyn jest odprowadzony na zewnątrz pojazdu, czyli nie wraca do układu i logicznie jego poziom w układzie maleje. Im mniej płynu, tym chłodzenie mniej skuteczne, wskaźnik wchodzi na czerwone pole, a wentylator się praktycznie nie wyłącza.
Chciałbym zastosować zbiornik wyrównawczy (o ile się da) dla tego układu, żeby ten płyn nie uciekał, ale nie bardzo wiem jak go wpiąć...
Załączam schemat układu chłodzenia, przy okazji chciałbym się dowiedzieć jaką funkcję pełni wężyk (na schemacie zaznaczony na zielono) małej średnicy biegnący od spodu obudowy termostatu do wylotu grubego węża chłodnicy (połączenie trójnikiem na wężu)
Domyślam się, że jest to "mały obieg" nim termostat puści płyn na chłodnicę.
Z góry dzięki za podpowiedzi.
Pozdrawiam