REKLAMA
Witam,
Zastanawiam się nad zakupem jakiegoś minivana na 7 na osób za ok. 40 tys. zł. Wolałbym, żeby to był diesel 2.0. z kilkoma bajerami, jak czujnik parkowania albo kamera, tempomat (czasem długa trasa), światła ksenonowe (dużo jeżdżę po zmierzchu). Jazda głównie poza miastem w 5 osób, raz do roku jakaś zagranica i 3 razy do roku w 7 osób po najbliższym mieście, więc duże doodge, chevrolety czy inne większe vany nie biorę tu pod uwagę. Biorę za to pod uwagę Sharana lub Alhambrę albo Qashqaia+2 lub Pug5008. Rok produkcji od 2011 i im nowszy tym lepiej, ale mieszczący się w budżecie. Na napędzie 4x4 mi tu nie zależy, skrzynię koniecznie manualną. Które z tych modeli polecacie? Czego unikać? A może coś innego poza wymienionymi? Mechanika chciałbym oglądać jak najrzadziej, a jak już, to jak najkrócej. Proszę o jakieś wskazówki.
Obecnie mi wychodzi, że Nissan najtańszy i po 2014 już nie produkowany w wersji 7 os, Pug5008 najbrzydszy i najnudniejszy, ale największy wybór i najwięcej ma gadżetów w założonej cenie, vw i seat to w z zasadzie bliźniaki, przesuwne drzwi na plus i są najdroższe w pożądanej konfiguracji... ale czy warto?
Dziękuję za sugestie i pozdrawiam