bonifacy napisał(a):Że niby co ? Dziadkiem można być do 60 an nawet i niżej np przy 40. Mieć całą grupkę wnuków . Co chcesz przez to przekazać ?
Miro12 napisał(a):Byś się domyślił, że chodziło o przenośnie. Napisałem, interesuje mnie info o osobach po 60 coś ciężko ze zrozumieniem?
bonifacy - naprawdę dałbyś sobie już spokój z niszczeniem naszego forum. Powiem otwarcie - twoje niektóre posty naprawdę niszczą forum. Czyli to, co przez lata wypracowaliśmy. Kolejny temat, w którym na siłę starasz się zainicjonować kolejną, niepotrzebną dyskusję.
Kolega pisząc o dziadkach, nie miał na myśli wnuków, o czym wydaje mi się, że wiesz doskonale. Więc daj sobie spokój, bo nie pozwolę ci na zepsucie kolejnego tematu
Miro12 napisał(a):Większość właśnie przypadków odwalania numerów różnych to były takie osoby. Młodzi przeważnie giną z własnej głupoty. Osoby po 60 raczej już z braku koncentracji, wzroku, słuchu.
Ja dodam do tego, że to nie muszą być wcale osoby po 60. Często zdarza się, że nawet nieco młodsze mają juz podobne problemy. Oprócz tego, myślę, że takie starsze osoby bardzo często utrudniają ruch, a nawet są prowodyrami kolizji/wypadków. Prosty przykład z niedawna z mojej okolicy - starszy pan ( coś między 50 a 60 ), z mojego osiedla nie daje sobie powiedzieć rodzinie ani nikomu, że nie powinien już siadać do auta, bo powoduje realne zagrożenie na drodze, z powodu zbyt powolnej jazdy. On tłumaczy, że jeździ ostrożnie, adekwatnie do warunków na drodze. Tylko że tak naprawdę jak pan wyjedzie sobie swoim sejczento na drogę, to w zabudowanym jedzie 30 wg licznika ( czyli tak naprawdę nieco poniżej tych 30 ). Droga u nas szeroka, ale kręta, wyprzedzić nie ma gdzie, co jakiś czas światła i za panem ciągnie się koreczek. Każdy tylko wyhyla się żeby go wyprzedzić przy najbliższej okazji. Ale jak, skoro pełno zakrętów, linie ciągłe itd. Zdarza się, ze nawet autobusy na niego trąbią...A on jedzie sobie spokojnie 30 km/h...I teraz pomyślcie sobie, jak bardzo taka jazda rozdrażnia kierowców. Jadąc za nim non stop trzeba zmieniać biegi, bo nie wiadomo czy to jechać jeszcze na dwójce, czy przełączyć już na trójkę. Dasz trójkę, to trzeba zaraz redukować do dwójki, bo lekko pod górkę. Teren niezabudowany w naszej okolicy to dość długa droga przez lasy i pola, niestety nadal z zakrętami i górkami i ciężko wyprzedzić. A pan swoim sejczento nadal 30, w porywach 40 km/h. Bo sarna może mu wyskoczyć...Już nie powiem, że jak jedzie, to głowę trzyma przy samej szybie, bo lekko niedowidzi. No i tylko czekać, aż kiedyś dojdzie do jakiejś tragedii przez niego, jak ktoś będzie go gdzieś wyprzedzał. Ale wtedy oczywiście wina nie jego tylko twoja...Parkowanie pod blokiem? Jak za nim wjedziesz w uliczkę osiedlową, to 200 m jedziesz kilka minut, a potem czekasz jakieś 5 aż zaparkuje...A i tak zaparkuje, że ledwo się koło niego zmieścić, bo nie stanie prosto, tylko po skosie, skutecznie utrudniając jego ominięcie. Na szczęście już słyszałem, ze zainteresowała się nim policja.
Inny przykład - osoba ledwo po 40 roku życia - ma problemy z koncentracją i wzrokiem. Tyle tylko dobrze, że zdaje sobie z tego sprawę i widać, że naprawdę ogranicza się jak może z korzystania z auta.
Tak więc nie jest raczej ważny wiek. Ważne żeby wiedzieć kiedy sobie powiedzieć " dość".
Miro12 napisał(a):Jakieś statystyki odnośnie dziadków po 60?
Tutaj raczej będzie tak, że oni maja bardzo dobre statystyki, bo oni jeżdżą ostrożnie. A nawet zbyt bardzo ostrożnie. Ale nikt nie powie, że przez ich " ostrożną jazdę " również zdarzają się kolizje i wypadki. A jak taki kierowca powie policji, że wyprzedzał, bo starszy pan jechał 30, to zawsze usłyszy " A gdzie się panu spieszy?" I policja nie prowwadzi takich statystyk, że do danej kolizji/wypadku, mogła "dorzucić" się jakaś starsza, zbyt ostrożna osoba. A jedyny przepis w ustawie, wnoszący cokolwiek do takiego tematu, to mandat za jazdę z prędkością utrudniającą ruch innym uczestnikom. Ale tu musiałby być pomiar prędkości, analiza terenu itd.
I zazwyczaj takie osoby jeżdzą tak długo, aż spowodują kolizję lub wypadek i policja zatrzymuje im prawko.
Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...