Mocna i dobrze wyposażona limuzyna do około 30 000 zł.

13 Cze 2019, 10:31

Dzięki za link, napiszę i tam, nie zaszkodzi.
Henry50
Nowicjusz
 
Posty: 34

13 Cze 2019, 10:34

tomekdk napisał(a):szybki - no a jak miałby wiedzieć czy nie miał wcześniej 350k jeśli by nie przeprowadzal śledztwa?
Dobrze robisz, że chcesz jak najwięcej się dowiedzieć, bo czego się dowiesz to Twoje

No to chyba wyraźnie napisałem jak już stwierdzone że przebieg ok.według vinu a stan jest ok.to reszta jest tak sobie ważna.
szybki
Moderator - Tuning
 
Posty: 10768
Prawo jazdy: 19 07 1994
Auto: Toyota
Paliwo: Benzyna
Typ: Sport/Coupe

17 Cze 2019, 07:53

Dzisiaj podejście numer 2.

Soczewki mam, to się pewnie przejadę :D
No i na stację diagnostyczną podjedziemy, sprawdzimy podstawowe rzeczy, może też i pod komputer podepniemy.

Mam nadzieję, że wszystko będzie ok.
Henry50
Nowicjusz
 
Posty: 34

18 Cze 2019, 09:17

Byłem u diagnostów z tym Lexusem. I tak, wszystko super, aż facet się dziwił, że 18 lat, a praktycznie wszystko bardzo dobrze wyszło w tym badaniu. Jedyna rzecz... Pod spodem coś tam kapało, z przodu i minimalnie z tyłu. Nie był to duży wyciek, ale no mokre było i tam kropelki skapywały sobie. Z czego to wyciek, ani diagnosta nie stwierdził, ani ja, bo się guzik znam. Diagnosta który patrzył od spodu stwierdził jedynie, że trochę dużo chce za to auto (28 000). I że coś tam wycierane było.

Wiem tylko, że to takie przezroczyste raczej było. Nie czarne, nie zielone, nie czerwone i chyba nie żółte.

Ogólnie powiedziałem, że jestem na to auto i tak zdecydowany, teraz tylko muszę ogarnąć gotówkę. Facet ma odrzucać zainteresowanie innych osób. Wytargowałem 25 200 zł z 28 000.

No ale mega martwi mnie ten wyciek. To może być pierdoła nie warta uwagi, a może być i zapowiedź jakiejś usterki, która rozkraczy mi samochód za 500 km i naprawa w kilku tysiącach złotych. Auto mega, mega mi się podoba, jest ogólnie bardzo zadbane, ale ten wyciek to problem jest.

Nie chcę znowu koszmarów jakich miałem z Roverem, nie chcę kupować auta, które jest poważnie uszkodzone, bo to bez sensu. 25 000 to dla mnie dużo pieniędzy. W takich chwilach żałuję, że nie mam jakiegoś znajomego mechanika, który mógłby ze mną podjechać i jeszcze raz luknąć to od spodu. Może jednak uda mi się kogoś załatwić i na 3-cie spotkanie podjadę z kimś i przez zapłatą obejrzy to od spodu i chociaż stwierdzi, co to może być i czy to coś poważnego.

A auto i tak pewnie kupię, może nie będę miał takiego pecha, że zaraz się rozkraczy.
Henry50
Nowicjusz
 
Posty: 34

18 Cze 2019, 10:39

Skoro bierzesz kredyt na to auto i nie masz juz zadnych dodatkowych zasobow finansowych, lepiej znajdz tego kolege mechanika ...
Adi64
Nowicjusz
 
Posty: 15
Prawo jazdy: 01 01 1917
Auto: audi

18 Cze 2019, 10:52

Dodatkowe zasoby mam, nawet na kilka kredytów, jakby naprawa wyniosła kilka tysięcy. Ale po co mi to? Niepotrzebnie mi auto, które nadaje się do poważnej naprawy zaraz po zakupie, bo tego właśnie chciałem uniknąć i chyba każdy chce. Za 2-3 lata coś naprawiać, nawet za ten rok, jasna sprawa, no ale nie od razu, na start...

Muszę załatwić kogoś kto ze mną pojedzie i to sprawdzi zanim dam do ręki facetowi pieniądze, innej opcji nie widzę. Nie spodziewałem się po prostu, że coś tam może lekko przeciekać, a i kuzyn który ze mną był nie potrafił dokładnie stwierdzić co to.
Henry50
Nowicjusz
 
Posty: 34
  • Ciekawe publikacje motoryzacyjne

    Najbardziej niebezpiecznie… na prostej drodze?
    Najwięcej wypadków ma miejsce nie na zakrętach czy skrzyżowaniach, ale na prostej drodze. Co takiego ma w sobie jazda prostymi odcinkami, że kierowcy tracą rozsądek i zaczynają łamać przepisy? Jazda prostą drogą wydaje ...

18 Cze 2019, 12:45

Wygląda na to, jakby wężyk doprowadzający benzynę był do wymiany. Dotykałeś/wąchałeś tą ciecz?.
Jeśli tylko to jest wadą, to bierz, bo znów zaczynasz filozofować... Fajnie by było, gdyby na rynku były auta tylko z takimi wadami
mike
Moderator
Awatar użytkownika
 
Posty: 14189
Zdjęcia: 15
Miejscowość: Zawiercie|Śląsk
Prawo jazdy: 04 09 2013
Auto: Lexus ES 330
Silnik: 3.3 V6 228KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2004

18 Cze 2019, 12:59

Ale dziwisz się, że filozofuję? Może i dramatyzuję, ale wydając spore dla mnie pieniądze zwyczajnie się stresuję tym wszystkim i boję się zakupu uszkodzonego samochodu.

Pewnie złośliwiec powiedziałby mi, że kup pan Tico jak się pan boisz i po sprawie, no ale wiadomo o co chodzi. Naturalne obawy, żeby nie umoczyć. Jak mam kupować auto to nie rzęcha przecież nadającego się do dużego remontu.
Henry50
Nowicjusz
 
Posty: 34

18 Cze 2019, 15:27

Henry50 napisał(a): Z czego to wyciek, ani diagnosta nie stwierdził, ani ja, bo się guzik znam

To coś kiepski ten diagnosta, jeżeli to była woda to odprowadzenie wody lub z klimy też lubi kapać woda która się skrapla

Henry50 napisał(a):Diagnosta który patrzył od spodu stwierdził jedynie, że trochę dużo chce za to auto


Ale to jest tylko diagnosta, ma diagnozować auto i robić przegląd techniczny a nie robić wyceny samochodów, od tego są inni ludzie, są rzeczoznawcy, jest sam rynek który weryfikuje co i za ile.
andrewb25
Stały forumowicz
 
Posty: 2145
Miejscowość: małopolskie

19 Cze 2019, 07:38

Może i był kiepski, może nowy, może miał zły dzień, a może nie chciał nic powiedzieć ze zwykłej złośliwości. Nie będę chłopaka oceniał, chociaż może i powinien sam stwierdzić skąd może ciec. Diagnostów było dwóch, jeden zszedł do kanału, a drugi był na górze. Co do sprawy związanej z ceną auta, to był po prostu ciekawy ile facet chce za ten samochód, bo jak przyjechałem to powiedziałem, że chciałbym sprawdzić auto przed zakupem. Nie uważam, by to było coś złego, że zapytał. A 28 000 to jest niemało za GS 300 mk2 akurat.

Tym razem kumpel załatwił mi swojego znajomego, który jest mechanikiem i handlarzem i przede wszystkim jest na miejscu, więc pojadę już z fachowcem i powinien rozwiać wszelkie wątpliwości.
Henry50
Nowicjusz
 
Posty: 34

19 Cze 2019, 18:21

Henry50 napisał(a):Ale dziwisz się, że filozofuję?
trochę tak, bo na kanale wszystko wyszło ok, właściciel też ok i niczego się nie wypiera, auto jest praktycznie w pedantycznym stanie. Zgodzę się, że 25k to sporo kasy, ale sprawiasz wrażenie, jakbyś od 20 letniego auta wymagał stanu salonowego, a po tym czasie jakiś gumowy wężyk mógł już sparcieć i trzeba go wymienić (tu już piję do tego kapania).
mike
Moderator
Awatar użytkownika
 
Posty: 14189
Zdjęcia: 15
Miejscowość: Zawiercie|Śląsk
Prawo jazdy: 04 09 2013
Auto: Lexus ES 330
Silnik: 3.3 V6 228KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2004

19 Cze 2019, 19:33

Mozliwe, ze Henry nie zdaje sobie z tego sprawy, ze zawsze jest cos za cos.
Dostajesz Lexusa z silnikiem ponad 200 koni ... za 25k ... no to jest z roku 2001 i ma pod 300k przebiegu.
I posiadajac zabezpieczeniowe podejscie to ... 18-letniego auta raczej nie nalezaloby kupowac, chcac nim jezdzic kilka lat ... bo czas pewnie odbil na nim swoje pietno (sparciale gumy, przewody, ruda od spodu), no, ale wtedy trzeba by tez dostosowac preferencje do budzetu.
tomekdk
 

19 Cze 2019, 21:35

Jeżeli opis jest zgodny ze stanem auta to będzie ok. Henry działaj bo auto się sprzeda :D . ogólnie troszku przesadzasz bo kupujesz jedną z najtańszych opcji premium na rynku i najtańszą z lexusów większych od ISa.
szybki
Moderator - Tuning
 
Posty: 10768
Prawo jazdy: 19 07 1994
Auto: Toyota
Paliwo: Benzyna
Typ: Sport/Coupe

24 Cze 2019, 09:16

"18-letniego auta raczej nie nalezaloby kupowac, chcac nim jezdzic kilka lat
Czytaj więcej: mocna-i-dobrze-wyposazona-limuzyna-do-okolo-30-000-zl-vt115719-15.htm#p754453"


A niby po co kupować? By rok pojeździć i na złom? Serio, bez przesady już. Nie kupiłem rozpadającego się 25 letniego Opla z 657 423 km. Takie auta jak to, zadbane i jeśli ja dołożę do tego swoje 3 i więcej groszy, spokojnie pojeździ.

Kupiłem za równe 25 000. Mechanik przed zakupem przejrzał auto od spodu i pod maską i to co mógł gołym okiem zobaczyć, to powiedział. Ogólnie jak na 18 lat to auto jest dobrze utrzymane i gość powiedział, że nieźle wygląda. Ruda go brała, stąd malowanie (o którym wspominałem już przy pierwszej relacji) i nie uniknę tego w przyszłości, co oczywiste. Gość sam zajmuje się blacharką też i stwierdził, że sam by lepiej tego nie zrobił, niż zrobione jest w tym aucie.

Jeśli chodzi o kwestie techniczne, no to wyciek jest spowodowany niemal na pewno przez zużyte uszczelniacze. Jest on niewielki, ale im szybciej to zrobię, tym lepiej i w tym tygodniu chcę umówić wizytę w warsztacie.
Mowa o uszczelniaczu wału korbowego (to na pewno). Podejrzane są także na wałkach rozrządu i miski olejowej. Tak poza tym to nic nie niepokojącego nie wykrył i stwierdził, że jak na 18-latka to takie zużycie to i tak dobrze, no ale do warsztatu trzeba podjechać.

Dostałem jeszcze dobre sprężyny przód- tył w gratisie + komplet kół z zimowym obuwiem.

Foty, które robiłem na szybko, ale zawsze coś. Zimówki zakurzone, ale po umyciu te fele na pewno będą ładnie się prezentowały.
Henry50
Nowicjusz
 
Posty: 34

24 Cze 2019, 09:37

Takim Lexusem to można spokojnie dojeździć do 600-700 tys.km bez większych awarii. Gratuluję zakupu!
Ossy
Forumowicz VIP
 
Posty: 7023
Zdjęcia: 0
Prawo jazdy: 07 01 2010
Przebieg/rok: 20tys. km
Auto: Volvo S60
Silnik: 2.4T
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Sedan/Limuzyna
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2002