Witajcie,
to mój pierwszy post, witam ze środkowej części PL, mam nadzieję, że zagoszczę tu na dłużej ( byle nie w tym dziale
![Szczęśliwy :D]()
)
Mam Mondeo 2.2 TDCi. W październiku na trasie padł. Zgasł i już nie odpalił. Próbowałem go sprzedać, ale za niejeżdżący nie dość, że przy telefonie schodzili mocno z ceny, to przy samochodzie już w ogóle... chcieliby, żebym dopłacił
Postanowiłem że go naprawię. Byłem w tym czasie u 3 mechaników (z nadzieją, że każdy kolejny powie coś innego), ale diagnoza identyczna: układ paliwowy. Wtryski albo pompa wtryskowa. No to pięknie
No i po sprawdzeniu wszystkiego wyszło, że wszystkie 4 wtryski są do regeneracji. Przy czym gwarancji, że to nie pompa również mechanik mi nie dał, ale z opiłkami z pompy nie było ponoć tragedii. Z gwarancją to byłem świadomy - każdy to samo powiedział, kosztowna i niepewna robota. I spoko - uznałem, że i tak naprawię i sprzedam jak kupię coś nowego, co bym miał czym jeździć;)
Pod koniec listopada dostaję info, że po regeneracji wtrysków odpala i zapraszają po odbiór. Myślę: pięknie. Na drugi dzień rano, dostaję info że odpala ale praktycznie nie da się tym jechać: szarpie, nierówno chodzi itd itd. Myślę: kiepsko, ale chociaż sam sprawdzę.
Przyjeżdżam po auto: no niestety, znowu nie odpala. Pompa " znowu zabiła wtryski". To znaczy, jeśli dobrze zrozumiałem (a motoryzacyjnym mózgiem nie jestem) - że pompa opiłkuje i jest do wymiany.
Rozwiązanie?
"No wie Pan co, chyba musimy wymienić też pompę, i nie wiemy co z tymi wtryskami".
Generalnie nie dałem jeszcze ani grosza - a to dlatego, że samochód jest praktycznie w takim stanie, w jakim był jak go przywiozłem - nie odpala.
I żadnych pochopnych wniosków typu: "naciągacze" oczywiście nie wyciągam
![Szczęśliwy :D]()
Bo mają się kontaktować z firmą od tych wtrysków żeby to jakoś załatwić. Ale pytanie: mieliście podobne sytuacje? Co w takiej sytuacji?
Nie biorę W OGÓLE pod uwagę sytuacji że mi powiedzą, że muszę podwójnie za te wtryski zapłacić. Co jeśli chodzi o odpowiedzialność?
Nie wiem czy jasno wszystko napisałem. Generalnie, zregenerowali mi wtryski za które wyszło prawie 3k pln, a samochód dalej nie odpala. Mają się ze mną kontaktować. Co byście zrobili? Jakie widzicie rozwiązanie w tej sytuacji, żeby nie zostać zrobionym w balona?
![Wink ;)]()
Pozdrawiam i dzięki za odpowiedzi!