27 Maj 2014, 11:06
Witam,
mam nietypowy problem, z którym nie radzi sobie mój warsztat zajmujący się wszystkimi kwestiami związanymi z gazem. Sytuacja wygląda następująco:
Gdy temperatura jest w okolicach 10st. C lub poniżej, to samochód jeździ na gazie bez problemu. Gdy jest od 15 do 25 to nie ma problemu z jazdą po odpaleniu po nocy, ale już przy częstej jeździe po mieście, gaszenie i odpalanie co np. godzinę dławi się i trzeba jeździć na benzynie. Gdy jest powyżej 25 stopni to praktycznie nie da się jeździć na gazie, dławi się i przełącza na benzynę z automatu. Na benzynie jeździ się bez problemu cały czas. Zauważyłem, że problem nasila się po tankowaniu, gdy bak jest pełny, gdy jet już mało gazu (kilka litrów) to najczęściej jest ok, stąd taki mój wniosek że ciśnienie ma wpływ na ten problem.
Problem pojawia się także gdy np. przy ruszaniu ze świateł nie doda się odpowiednio dużo gazu, gdy ruszam tak z 2tys. obrotów to jest ok (tyle że nie zawsze chcę wyruszać tak spod świateł bo to bez sensu), jeśli chce spokojnie to silnik się dławi i potem jakby nie ma mocy przez chwile (mimo że gaz prawie w podłodze) i nagle jakby odzyskuje moc i jedzie już ok.
Instalacja jest sekwencyjna.
Wymienione już zostały: świece, cewka, kable zostaly sprawdzone i sa ok, instalacja zostala ponownie skalibrowana pod komputerem i niby jest ok, oba filtry w instalacji zostały wymienione.
Nie jestem specjalistą, ale w moim odczuciu to jakiś element mechaniczny, może zapchał się? Byłbym wdzięczny za informację na czym się skupić, mam jednego gazownika w okolicy i niestety jestem skazany trochę na niego.