Motocykliści pomiędzy sznurami samochodów stojącymi w korku?

09 Lut 2009, 07:11

Motocyklistę powinny obowiązywać takie same zasady ruchu drogowego co kierowcę auta. Nie widzę żadnego uzasadnienia by przydzielać im jakiekolwek przywileje. Oni dziś za nic maja podstawowe przepisy ruchu drogowego. Jeżdzą jak szaleńcy nie zwracając na nic i na nikogo uwagi. Mówienie że tylko kierowca auta ma zachować metr od wyprzedzanego pojazdu a motocyklista nie to śmieszne. Zupełnie nie rozumiem dlaczego kierowca ma uważać na szaleńca wyprzedzającego go przekrzekraczając ciagła linię i odpowiadać za powstała kolizję. Nasze drogi sa takie a nie inne i omijanie dziur w obszarze pasa jest normalne. i jesze jedno. Skoro motocyklista może wyprzedzać na trzeciego i przekraczać ciągłą linię w imię prawa to i kierowca auta powinien mieć takie samo prawo - a dlaczego nie. Dopiero było by fajnie co.
Reasumując. Przepisy ruchu drogowego powinni przestrzegac wszyscy uzytkownicy bez wyjatku.
wojtek19
Nowicjusz
 
Posty: 27

09 Lut 2009, 16:05

wojtek19 napisał(a):Motocyklistę powinny obowiązywać takie same zasady ruchu drogowego co kierowcę auta. Nie widzę żadnego uzasadnienia by przydzielać im jakiekolwek przywileje. Oni dziś za nic maja podstawowe przepisy ruchu drogowego. Jeżdzą jak szaleńcy nie zwracając na nic i na nikogo uwagi. Mówienie że tylko kierowca auta ma zachować metr od wyprzedzanego pojazdu a motocyklista nie to śmieszne. Zupełnie nie rozumiem dlaczego kierowca ma uważać na szaleńca wyprzedzającego go przekrzekraczając ciagła linię i odpowiadać za powstała kolizję. Nasze drogi sa takie a nie inne i omijanie dziur w obszarze pasa jest normalne. i jesze jedno. Skoro motocyklista może wyprzedzać na trzeciego i przekraczać ciągłą linię w imię prawa to i kierowca auta powinien mieć takie samo prawo - a dlaczego nie. Dopiero było by fajnie co.
Reasumując. Przepisy ruchu drogowego powinni przestrzegac wszyscy uzytkownicy bez wyjatku.


Nie trzeba było rzucac w szkołe kamieniami to może byc potrafił czytać/czytać ze zrozumieniem. Przepisy obowiązuja każdego tak samo i nikomu nie wolno wyprzedzać na ciągłej linii. Nie pij na drugi raz jak zamierzasz cokolwiek napisać :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
luksky
 

10 Lut 2009, 08:03

Gratuluje pomysłowości. Rzucanie kamieniami i picie wódki to twoja specjalność?
Arogancja i niechęć do innych użytkowników zamuliła ci umysł. Naucz się słuchać i więcej kultury to pomaga. Prawda boli co. Motocykliści, nie wszyscy oczywiście, są na bakier z podstawami przepisów ruchu drogowego.
wojtek19
Nowicjusz
 
Posty: 27

10 Lut 2009, 15:18

wojtek19 szczerze? Weś się walnij w ten pusty leb.
przemandero
Nowicjusz
 
Posty: 31

10 Lut 2009, 16:24

wojtek19 napisał(a):Gratuluje pomysłowości. Rzucanie kamieniami i picie wódki to twoja specjalność?
Arogancja i niechęć do innych użytkowników zamuliła ci umysł. Naucz się słuchać i więcej kultury to pomaga. Prawda boli co. Motocykliści, nie wszyscy oczywiście, są na bakier z podstawami przepisów ruchu drogowego.


Bakier to masz zamiast mózgu chyba biedaku. Skoro motocykliści robia Ci taka krzywde to wyrzuć prawo jazdy oczywiście o ile je posiadasz, bo nie powinieneś wyjezdzac na ulicę - swoja postawą możesz krzywde komus niewinnemu zrobić. Na tym forum powinna być weryfikacja i dzieci poniżej 13 roku życia nie powinni dopuszczać do publicznego wypowiadania się.
luksky
 

11 Lut 2009, 15:51

Proszę o spokój !!!
Niektóre wypowiedzi obniżają poziom dyskusji i obrażają niektórych użytkowników forum! Osoby które złamały w ten sposób regulamin dostały słowne upomnienie! W przypadku dalszego łamania regulaminu przez te osoby zostaną podjęte kolejne kroki zmierzające do ukarania Ich!
Pozdrawiam,
norpaw
norpaw
Stały forumowicz
 
Posty: 1107
Zdjęcia: 9
Miejscowość: k/Poznań
  • Ciekawe publikacje motoryzacyjne

    Wskazania sondy lambda za katalizatorem
    Przy sprawnym katalizatorze sonda za nim na postoju pokazuje mi niskie wartości ok. 0.1V podczas jazdy są to wysokie odczyty ok 0.8V (oba wykresy w miare płaskie)czy tak powinno być? Jeśli tak to niech ktoś wyjaśni dlaczego ...
    Światowa premiera Golfa Varianta
    Podczas Genewskiego Salonu Samochodowego Volkswagen prezentuje – jako światową premierę – nowego Golfa Varianta. W porównaniu z poprzednikiem nowy Golf Variant jest lżejszy nawet o 105 kg. Po raz pierwszy ...

15 Lut 2009, 16:18

moim zdaniem powinniśmy ułatwić poruszanie się motocyklistom - nikt nam nie kazał kupowac samochodu, pewnie jadąc motorem denerwowalibyśmy się na kierowców samochodów żę mogli by się przesunąć, nikt nam nie broni - prawko na A i motor kupujemy, a problem korków nam zniknie albo w dość znaczny sposób skróci stanie w nim. Jak się tylko da to zawsze udostępniam miejsca by motocykliści mogli przejechać ;) Pozdrawiam
"Drugi na mecie jest pierwszym przegranym"
ROBERTT
Początkujący
Awatar użytkownika
 
Posty: 59

15 Lut 2009, 20:16

ROBERTT napisał(a):moim zdaniem powinniśmy ułatwić poruszanie się motocyklistom - nikt nam nie kazał kupowac samochodu, pewnie jadąc motorem denerwowalibyśmy się na kierowców samochodów żę mogli by się przesunąć, nikt nam nie broni - prawko na A i motor kupujemy, a problem korków nam zniknie albo w dość znaczny sposób skróci stanie w nim. Jak się tylko da to zawsze udostępniam miejsca by motocykliści mogli przejechać ;) Pozdrawiam

Proponowanie większości ludzi żeby zaczęli jeździć motorami jest mało poważne, chyba, że chcesz lawinowego wzrostu ofiar śmiertelnych na drogach.

Już obecni motocykliści świetnie pokazują, że dopuszczanie szybkich ścigaczy do ruchu jest jedną z największych pomyłek ludzkości.
Dishman
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 3725

15 Lut 2009, 20:20

Dishman napisał(a):
ROBERTT napisał(a):moim zdaniem powinniśmy ułatwić poruszanie się motocyklistom - nikt nam nie kazał kupowac samochodu, pewnie jadąc motorem denerwowalibyśmy się na kierowców samochodów żę mogli by się przesunąć, nikt nam nie broni - prawko na A i motor kupujemy, a problem korków nam zniknie albo w dość znaczny sposób skróci stanie w nim. Jak się tylko da to zawsze udostępniam miejsca by motocykliści mogli przejechać ;) Pozdrawiam

Proponowanie większości ludzi żeby zaczęli jeździć motorami jest mało poważne, chyba, że chcesz lawinowego wzrostu ofiar śmiertelnych na drogach.

Już obecni motocykliści świetnie pokazują, że dopuszczanie szybkich ścigaczy do ruchu jest jedną z największych pomyłek ludzkości.


Juz obecni właściciele aut osobowych świetnie pokazują, iż brak spojrzenia w lusterka powoduje tragedię.
luksky
 

16 Lut 2009, 22:31

Kiedys jechałem na autostradzie na motocyklu, wcale nie jakos szybko, około 170km/h i nagle kierowca Forda Mondeo wjechał mi na lewy pas w momencie gdy ja byłem na jego wysokosci, dobrze ze za linią było z 20cm asfaltu bo inaczej bym poszedł w barierke. Oczywiscie pana zaprosiłem na stacje. Miał szczescie, że byłem z kobietą bo by poprostu dostał wpierdol a skonczył by w studzience w spływowej w myjni.

Jestem zarówno kierowcą samochodu jak i motocyklu, w miescie nie jezdze jakos bardzo szybko, porównywalnie jak samochodem chyba, ze są możliwosci ( 3 pasy dobry asfalt, sucho i mało aut ) ale i tak nie przekraczam 120-130. Niestety ale kierowców samochodów zjada zazdrość, że oni muszą stac w korku a ja nie, i czasem starają się zajechac droge. Trzeba podjechac uchylic kask i zapytac czy jakis problem mają w tym, że ja tutaj przejade ( i troche rozładuje korek ) a jesli tak to zawsze można zatrzymac się i wyjasnic to inaczej.
eMTe_GSM
 

16 Lut 2009, 22:38

eMTe_GSM napisał(a):Kiedys jechałem na autostradzie na motocyklu, wcale nie jakos szybko, około 170km/h i nagle kierowca Forda Mondeo wjechał mi na lewy pas w momencie gdy ja byłem na jego wysokosci, dobrze ze za linią było z 20cm asfaltu bo inaczej bym poszedł w barierke. Oczywiscie pana zaprosiłem na stacje. Miał szczescie, że byłem z kobietą bo by poprostu dostał wpierdol a skonczył by w studzience w spływowej w myjni.

Jestem zarówno kierowcą samochodu jak i motocyklu, w miescie nie jezdze jakos bardzo szybko, porównywalnie jak samochodem chyba, ze są możliwosci ( 3 pasy dobry asfalt, sucho i mało aut ) ale i tak nie przekraczam 120-130. Niestety ale kierowców samochodów zjada zazdrość, że oni muszą stac w korku a ja nie, i czasem starają się zajechac droge. Trzeba podjechac uchylic kask i zapytac czy jakis problem mają w tym, że ja tutaj przejade ( i troche rozładuje korek ) a jesli tak to zawsze można zatrzymac się i wyjasnic to inaczej.


100% right, tyle tylko że jak jadę samochodem i robie miejsce motocyklistom to inni nie potrafia tego zrozumieć ani sie podobnie zachować.
luksky
 

16 Lut 2009, 22:54

eMTe_GSM napisał(a):Miał szczescie, że byłem z kobietą bo by poprostu dostał wpierdol a skonczył by w studzience w spływowej w myjni.

A co kobieta ma do tego? Zachowujesz się inaczej przy swojej kobiecie, a inaczej jak jesteś sam? Oj, nieładnie... .

Trzeba podjechac uchylic kask i zapytac czy jakis problem mają w tym, że ja tutaj przejade ( i troche rozładuje korek ) a jesli tak to zawsze można zatrzymac się i wyjasnic to inaczej.

Jak koleś ma dosuniętą szybę, rozwalone radio to możesz się pytać do woli.
Rozumiem, że to "inaczej" to znaczy "wpierdol".

Fascynujące. Czytam ten temat i wszyscy jeżdżący na motocyklach wymagają od kierowców osobówek kultury. Gdy jej jednak nie dostają sami stają się niekulturalni.

Drogi kolego, pozwól, że Ci to wytłumaczę. Umożliwienie przejazdu motocykliście przez gąszcz osobówek jest tylko wyrazem dobrej woli kierowców aut osobowych. Oni nie mają obowiązku przepuścić Ciebie, ale mogą to zrobić jak ich poprosisz i podziękujesz.
Obecnie Twój tok myslenia jest równie kuriozalny jak sytuacja w której chcę wyjechać z drogi podporządkowanej, a na drodze z pierwszeństwem ciągnie się sznur aut, które jadą sobie 10 km/h. Nie jest obowiązkiem żadnego z tych kierowców przepuszczenie mnie. Mogą to zrobić i wtedy zachowają się uprzejmie, ale wcale nie muszą. Idąc Twoim tokiem rozumowania, powinienem jednemu uchylić szybkę i zapytać czy ma problem z wpuszczeniem mnie, jeżeli będzie miał to ja mu to wyjaśnię "inaczej".

Aha, przypominam, że na autostradzie jest ograniczenie do 130 km/h, więc zanim zaczniesz pouczać innych sam zastanów się nad tym co robisz.
Dishman
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 3725

16 Lut 2009, 23:05

Wiesz co, to może nie tyle dobra wola ile gest, ktory świadczy o człowieku. Powiedz jak mozna i jaki jest cel aby uwalić motocyklistę, ktory może przejechac swobodnie przez korek? Bo ja widze nie cel tylko zazdrość, bardzo duzo skumulowanej zazdrości. Co do obowiązku to nie do końca masz rację. Należy trzymać się prawej strony, czyli jakby ludzie tego przestrzegali to spokojnie nie byłoby problemu. Analogicznie zauważ kto powoduje najwieksze bicie piany i dlaczego kierowcy osobówek (amatorzy?) Dlaczego żaden zawodowy kierownik nie wypowie sie zle nt?

Co do dawania po zebach przez kolegę wyżej, to ja chyba po opisanej sytuacji bez wzgledu na posiadanie niewiasty na pokładzie bym pozostawił odcisk buta na czole. Łatwo ulegam emocjom kiedy racja jest po mojej stronie :)
luksky
 

16 Lut 2009, 23:13

Nie mówie, ze ma mnie przepuszczac. Wystarczy, że mi tego nie będzie utrudniał bo zajezdzanie drogi, przychalnie się do srodka, to jest utrudnianie tego manewru. To tak jak ty bys chciał się włączyc do ruchu a gosciu by się zatrzymał przed tobą i uniemozliwiał ci wyjazd z innej ulicy bo zupa była zasłonoa.

Po drugie, może Ty jestes gosciem, który by chciał się z kimś okładac na oczach swojej kobiety. Ja staram się takich sytuacji unikać bo mam do niej szacunek i nie musi takich rzeczy oglądac i się stresowac. Tak samo jak nie przeklinam przy kobietach.

To, że jade 170km/h na autostradzie nie zwalnia z myslenia kierowcy, który zmienia pas ruchu. Jesli będziesz jechał w terenie zabudowanym 60km/h na dozwolonych 50km/h i ktos w Ciebie wjedzie od tyłu to wina jest twoja, tak? Idąc twoim tokiem rozumowania tak własnie jest, bo skoro ty łamałes przepis dotyczący prędkosci to nie ważne co by się działo, cała odpowiedzialnosc spada na ciebie.

Poprostu nie lubie chamówy i prostactwa na drodze a jesli ktos taki się znajduje to takie g...o trzeba poprostu eliminować. Ale to tylko polak potrafi robic tak, że jesli on nie może to nikt inny już tego nie zrobi, idzie po kazdej lini oporu zeby uniemożliwic innemu zrobienie czegos czego sam nie może. Z Twoich wypowiedzi wnioskuje, że i tak jest w Twoim przypadku.
eMTe_GSM
 

17 Lut 2009, 15:05

luksky napisał(a):Wiesz co, to może nie tyle dobra wola ile gest, ktory świadczy o człowieku.

Można robić taki gest, ale nie trzeba. Tymczasem Wasza postawa wskazuje, że jest to niemal obowiązkiem kierowców.

Co do obowiązku to nie do końca masz rację. Należy trzymać się prawej strony, czyli jakby ludzie tego przestrzegali to spokojnie nie byłoby problemu.

Przypominam, że motocykliści forsują coś zupełnie innego. Robienie miejsca między pasami. Auta po lewej stronie trzymają się lewej linii, auta po prawej - prawej linii.

Analogicznie zauważ kto powoduje najwieksze bicie piany i dlaczego kierowcy osobówek (amatorzy?) Dlaczego żaden zawodowy kierownik nie wypowie sie zle nt?

Bo TIRem nie przytuli się już bardziej do prawej strony... .

Łatwo ulegam emocjom kiedy racja jest po mojej stronie :)

Widzę, to po Twoich postach w tym temacie. Agresja na drodze jest na zachodzie zwalczana, więc skoro powołujesz się na trendy jazdy po zachodnich drogach, to może trzymaj się tego konsekwentnie?
Zresztą czytając Twoje posty jako reprezentanta motocyklistów odechciewa się robić Ci przysługę i przepuszczać.

eMTe_GSM napisał(a):Wystarczy, że mi tego nie będzie utrudniał bo zajezdzanie drogi, przychalnie się do srodka, to jest utrudnianie tego manewru.

Ty to bierzesz do siebie, a tymczasem znudzony kierowca może sobie zmieniać pozycję w obrębie pasa aby zobaczyć co jest przed nim i zajedzie Ci drogę nieświadomie, bo nie spodziewa się na swoim pasie żeby mu ktoś wjeżdżał. Czy to takie trudne do pojęcia?
A gdy jakiś typek na motorze zrówna się z nim i zacznie mieć pretensje, to włącza się samoobrona i agresja drogowa: "bo co ten typ chce i czego się mnie czepia?". Jeżeli spotka się dwóch nerwowych czubków to o pobicie nie trudno, ale to trzeba sobie po pierwsze uświadomić, a po drugie zwalczać. Trochę więcej pokory... .

Ja staram się takich sytuacji unikać bo mam do niej szacunek i nie musi takich rzeczy oglądac i się stresowac. Tak samo jak nie przeklinam przy kobietach.

Ja zachowuje się przy mojej kobiecie tak samo, jak i bez niej. Nie udaję kulturalnego, nie udaję, że nie wiem co oznacza wyraz "k***a", itp. Tobie radzę podobnie, bo przez całe życie nie da się być raz takim, a raz innym. Raz kulturalnym romantykiem, a raz chamem lejącym ludzi.

To, że jade 170km/h na autostradzie nie zwalnia z myslenia kierowcy, który zmienia pas ruchu.

Może wreszcie byś sobie uświadomił, że to nie "inni" są źli, ale sam naginasz przepisy. Ty możesz przekraczać prędkość i łapać się w praktycznie najwyższy przedział kar, ale już ktoś inny zmieniając pas ruchu nie może nie spojrzeć w lusterko... . Ty możesz nie przestrzegać przepisów, a on nie może. Dziwne podejście.

Jesli będziesz jechał w terenie zabudowanym 60km/h na dozwolonych 50km/h i ktos w Ciebie wjedzie od tyłu to wina jest twoja, tak?

Miałem kiedyś taką sytuację, że na 50-tce jechałem 80 km/h. Z podporządkowanej wyjechała mi Toyota, zdążyłem odbić w lewo, ale nawet przez myśli mi nie przeszło, żeby wysiadać z auta i spuścić wpierdol temu facetowi. Miałem poczucie, że widoczność facet miał nienajlepszą, ja sporo przeholowałem z prędkością. Byłaby to wina faceta z Toyoty, ale to jeszcze nie powód, by lecieć i napieprzać gościa po ryju.
Nie bądź taki kozak, bo kiedyś się możesz zdziwić. I nie dość, że ktoś Ci drogę zajedzie to Ci jeszcze dzbanek obije.

Poprostu nie lubie [...]ówy i prostactwa na drodze a jesli ktos taki się znajduje to takie g...o trzeba poprostu eliminować.

Dla mnie prostactwem jest samosąd wymierzany sobie na drodze. Brak Ci cierpliwości i pokory i takie zachowania jak Twoje (a raczej jak te które chciałeś wykonać) powinny być eliminowane.

Ale to tylko polak potrafi robic tak, że jesli on nie może to nikt inny już tego nie zrobi, idzie po kazdej lini oporu zeby uniemożliwic innemu zrobienie czegos czego sam nie może.

Jeżeli zauważę i zdążę bezproblemowo przepuścić motocykl to to zrobię, ale nie będę stawał na głowie, żeby koniecznie Ciebie na motocyklu przepuścić. Nie jesteś pojazdem uprzywilejowanym i miło byłoby gdybyś za gest przepuszczenia chociaż podziękował, co motocyklistom zdarza się niezwykle rzadko.
Dishman
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 3725