Motocykliści

22 Mar 2008, 12:25

Już wkrótce na ulicach pojawią się motocykliści.

Miejmy nadzieje, że kultura ich jazdy i tolerancja "samochodziarzy" pozwoli na unikanie tragedii, jakie zdarzały się w przeszłości. A adrenalinę "jednośladowcy" czuć będą tylko na wyścigowych torach. Nie od dziś wiadomo, że motocyklistów i kierowców samochodów łączy szczególna więź. Ich szorstka przyjaźń przypomina nieco uczucie, jakim pałają do siebie psy i koty...

Tymczasem tylko w 20% wypadków z udziałem motocykli to ich kierowcy są sprawcami zdarzenia. Ponoszą jednak najpoważniejsze konsekwencje - nie chronią ich ani metalowe wzmocnienia, ani poduszki powietrzne. Nie zmienia to jednak faktu, że wielu użytkowników ścigaczy zachowuje się na drogach tak, jakby wczoraj wydano na nich wyrok śmierci. Zdają się nie mieć nic do stracenia...

Po raz kolejny apelujemy więc do obu stron tego motoryzacyjnego konfliktu o zawieszenie broni. Kierowców samochodów prosimy o więcej tolerancji dla wymijających ich w korkach jednośladów, motocyklistów - o rozwagę.

Warto mieć świadomość, że owe 4 sekundy jakich nasz "przecinak" potrzebuje na rozpędzenie się do setki, może być ostatnimi w naszym życiu. Nawet, jeśli będziemy mieli pierwszeństwo przejazdu.

Motocyklisto nie ryzykuj! Kierowco - patrz w lusterka!

http://motoryzacja.interia.pl/hity_dnia ... uj,1079354

30 Mar 2008, 10:06

moim zdaniem motocyklista to dawca organów i nic tego nie zmieni

30 Mar 2008, 10:46

A według mnie motocyklista, to taki sam użytkownik drogi jak kierowca samochodu. Tyle, że on ma mniejsze szanse w zderzeniu z czymkolwiek. Wiadomo, że niektórzy przeginają, ale większość jeździ normalnie.
To tak samo jak z kierowcami samochodów, jedni jeżdżą normalnie, a drudzy nie myślą co robią.

30 Mar 2008, 23:31

Chomik90 napisał(a):Tymczasem tylko w 20% wypadków z udziałem motocykli to ich kierowcy są sprawcami zdarzenia.

Rozumiem, że wyjechanie z podporządkowanej bo motocykl był daleko, a zapierdzielał ostro też będzie winą kierowcy samochodu?

Kierowców samochodów prosimy o więcej tolerancji dla wymijających ich w korkach jednośladów, motocyklistów - o rozwagę.

Rozumiem, że ta rozwaga oznacza - nie wymijanie samochodów stojących w korku? Jeżeli tak, to automobile nie muszą zawracać sobie głowy tolerancją.

A według mnie motocyklista, to taki sam użytkownik drogi jak kierowca samochodu. Tyle, że on ma mniejsze szanse w zderzeniu z czymkolwiek.

Przy prędkości przepisowych 90 km/h, nawet z zaskoczenia, motocyklista zacznie hamować. Uderzenie przy 45 km/h nie musi być dla takiego motocyklisty groźne.

Ale... jak ktoś zap...dala 250 km/h, to sorry stary płakać po nim nie będę. Taka selekcja naturalna.

31 Mar 2008, 13:59

Widać że nigdy nie miałeś doczynienia z matocyklem. Nie wszyscy tak jeżdzą.

07 Sty 2009, 00:20

W pewnym sensie się zgodzę z wami ale... jest dużo motocyklistów (chodzi mi o tych na ścigaczach) którzy jeżdżą bardzo szybko ale i ostrożnie pewnie sobie myślicie że te dwa wyrazy się sprzeczają a jednak nie. Nie chodzi mi tu o 120km\h przez miasto. Ale... jedziesz sobie drogą ładny asfalt, zero ruchu, długa prosta. I teraz pytanie po co ten motor ma 180KM i 1100cm pojemności ? I 3 do 100? W takich drogach moim zdaniem jest odpowiedź.

Motocykliści

Ciekawe publikacje motoryzacyjne

Praktyczne

Galeria motoryzacyjna

Warto przeczytać

Najnowsze dyskusje na forum