27 Sty 2010, 22:50
ladnie ja jestem glupi w takim razie...
kilka dni temu popsulo sie autko, pomogliscie mi, tyle ze alarm wyl strasznie, nie umialem go wylaczyc, wyrwalem kabelki z syreny, auto odpalil mechanik, przyjezdzam i autka nie da sie odpalic...zobacze jutro te kabelki, nie wiem sam, mam nadzieje ze ochoty wkladania wiecej pieniedzy w to autko nie mam...
a zna ktos moze jeszcze odpowiedz na poprzednie pytanie odnosnie czujnika polozenia walu korbowego, czy to mozeliwe ze auto gasnie w trakcie jazdy wlasnie przez niego ?