Odświeżam bo problem dalej występuje.
Objawy:
1) przy uruchomieniu silnika auto gaśnie, czasami pomimo tego, że nie słychać już pracy silnika to wdepnięcie pedału gazu jeszcze go "budzi do życia" i zaczyna pracować (sytuacja zdarza się rzadko, ale jednak się pojawia).
2) po uruchomieniu silnika wskazówka obrotomierza przez chwilę faluje
3) z wydechu nic znaczącego się nie wydobywa, nic nie pyrcha, nie trzepie wydechem
4) zrobiony test na uszczelkę pod głowicą (to akurat było robione w innej kwestii, ale może się przyda taka informacja)
5) wymienione świece na irydowe (takie wcześniej były założone)
6) OBD II i komputer diagnostyczny nic nie pokazują (wcześniej pokazywały błąd na dwóch cylindrach, ale teraz już OBD tego nie pokazuje)
7) sytuacja pojawia się raczej tylko na zimnym silniku (na benzynie), ruszam z parkingu, wbijam dwójkę, wciskam pedał gazu, a auto zwalnia i szarpie nim, po chwili kiedy puszcze pedał gazu i znowu go wcisnę zaczyna przyśpieszać, przy ok 2500/3000 obrotów "puszcza go"
![Cool 8)]()
jeśli nie pojawia się sytuacja z pkt. 7 to nieznacznie czuć szarpanie po wciśnięciu pedału gazu
9) dzisiaj auto prawie nie wjechało pod niewielką górkę, podjechałem na górkę na dwójce i nagle zaczęło mega zwalniać, praktycznie się zatrzymało więc wbiłem jedynkę i dalej nie chciało jechać, wiadomo, już było trochę lepiej aczkolwiek i tak jechał pod tą górkę jak pijany facet szedłby po bieżni
10) nie zauważyłem drgań silnika, dziwnych stuków, dźwięków