Na nauce jazdy nie uczą wyprzedzania!

23 Lut 2009, 22:04

Powiedziała Ci żebyś dał sobie z tym spokój do czego Cię namawiam wcześniej.
Rajdowiec to ideał zachowania na drodze w sytuacjach kryzysowych - poślizg, guma przy 150km/h itp.. no i do lecenia na maxa na każdym odcinku.. a tirowiec to ideał jazdy na maxa bezpiecznej, przewidywalnej i w granicach prawa.. My "normalni" powinniśmy mieć po 20% każdego z tych ludzi.


i taka jest prawda. Żeby być kierowcą trzeba już za młodu się pasjonować mototryzacją itd itp. Każdy rajdowiec zaczynał od gokartów. A nam co najwyżej pozostają KJSy. Kierowcą TIRa też nie może zostać każdy, bo nie każdy ma taką wytrzymałość i odporność psychiczną jak oni. Szary Kowalski prowadzący Poloneza, czy ktokolwiek inny prowadzący mercedesa, BMW czy inne ustrojstwo na kołach jeśli się zbliży w jakimś stopniu umiejętnościami do nich to dobrze, wtedy jest on ideałem, ale na drogach.
warzywo
Aktywny
 
Posty: 318
Miejscowość: PZN

23 Lut 2009, 22:06

warzywo napisał(a):
Nie porównuj mnie do łysych idiotów w BMW którzy wsiądą po prawku i zapieprzają po 150 w mieście bo gdzieś muszą się wyszaleć.

Łysy idiota to jesteś Ty :!: .
Piszesz warzywo by Tasman nie oceniał Cie jakim jesteś kierowcą to Ty też nie oceniaj i nie obrażaj innych, TROCHĘ KULTURY WARZYWO:!: :!:

Chyba o porównywanie się z takim ideałem chodziło dla Tasmana http://www.maxior.pl/film/116182/Popisy ... ru_Impreza :D :D
BMW- Biała Może Więcej
zbychu57
Aktywny
 
Posty: 312
Miejscowość: Białystok

23 Lut 2009, 22:11

Łysy idiota to jesteś Ty Exclamation .


Weź wrzuć na luz koleś. Sam jestem prawie łysy i co myślisz, że adresowałem te słowa do siebie? Analogicznie Ty powinieneś do tego podejść, że jeździsz w BMW nie oznacza, że adresowałem to wyłącznie do Ciebie więc niekoniecznie musisz mnie wyzywać. I to nie jest stereotyp, myślisz, że kto mnie najczęściej wyprzedza na światłach pokazując swą moc? Facet w Merolu czy Beemie? Jeśli Ty taki nie jesteś no to znaczy, że nie chodzi o Ciebie.
warzywo
Aktywny
 
Posty: 318
Miejscowość: PZN

23 Lut 2009, 22:26

do zbychu57:
no ta rajdowa jazda byla 'gruba' :D :D :D :D
a tak ogolnie to nie chodzilo mi o ocene warzywa tylko na pokazanie zaleznosci ze 'kowalski' gdy zrobi 100.000km to bedzie jezdzil lepiej niz kiedys gdy mial wyjechane np.1000km...

do warzywo:

to jak :?: :?: zgadzasz sie że IM WIECEJ GODZIN WYJEZDZISZ :arrow: TYM LEPIEJ UMIESZ JEZDZIC

czy moze dalej tego nie kminisz :?: :?:
Tasman
 

24 Lut 2009, 06:56

Tasman napisał(a):IM WIECEJ GODZIN WYJEZDZISZ :arrow: TYM LEPIEJ UMIESZ JEZDZIC


Nie zawsze musi tak być. Jak ktoś źle nauczy się jeździć na początku (a zdarza się) to jak nie będzie postępu to dalej będzie jeździł źle
Ostrożność nie jest tchórzostwem.
Lekkomyślność nie jest bohaterstwem.
Martoro
Zaawansowany
Awatar użytkownika
 
Posty: 831
Miejscowość: Świętochłowice

24 Lut 2009, 11:40

Może mieć samą technikę jazdy zła - zmiana biegu przy 1000 obrotów albo przy 5000, szarpanie sprzęgłem, nie umiejętne skręcanie itp. ale na pewno więcej spotka na drodze, więcej zachowań zobaczy, będzie współodpowiedzialny za jakieś tam sytuacje i tym sposobem tak czy siak nauczy się więcej chociażby ruchu drogowego.. Lipa jak ktoś większość godzin siedzi na placu, jednak dla osób które nie mogą go pojąć jest to niestety musem. U mnie było tak że raz na dwa spotkania jechałem na 10 min na plac zrobić szybko co trzeba i dla przypomnienia, a później cały czas miasto. Jak robiłem na E to 70% czasu siedziałem na placu i szlifowałem wjazdy i wyjazdy z garażów, łuk itp. Ale wtedy wiadomo człowiek już umie jeździć i musi szlifować technikę.
<b>don't stop tryin'
one day you
you will flyin'
qki007
Stały forumowicz
 
Posty: 1054
Zdjęcia: 9
Miejscowość: Zamość
  • Ciekawe publikacje motoryzacyjne

    Wideorejestratory i agresja na drodze
    Wideorejestratory stały się popularne nie bez przyczyny. Bo chociaż zwykle służą rejestrowaniu zdarzeń drogowych, to mogą okazać się przydatne także w innych, kłopotliwych sytuacjach. Słyszeliście o takim zjawisku jak "road ...

24 Lut 2009, 13:12

napisałem egzamin-y - liczyłem 'statystycznie'że zdaje się za 3-4 razem - domyślił byś się o co mi chodziło. ja widzę ze ty sie do tych cwaniaków zaliczasz o ktorych pisałem wczesniej , że już ekstra jezdza (no moze ty jestes ten skromny cwaniak ktory mowi ze jezdzi dobrze).

a co to za pierwszym nie mozna zdać moim zdaniem jesli ktos umnie jezdzić to na 100% zda za pierwszym prawko, ja zdałem, a ci co nie zdali to zrobili błąd w jezdzie i tacy kierowcy nie powinni byli nie zdać
jesli na egzaminie nie zrobisz wcale błędu to na 100% zdasz
piotrauto
Stały forumowicz
 
Posty: 1931

24 Lut 2009, 13:45

Martoro napisał(a):
Tasman napisał(a):IM WIECEJ GODZIN WYJEZDZISZ :arrow: TYM LEPIEJ UMIESZ JEZDZIC


Nie zawsze musi tak być. Jak ktoś źle nauczy się jeździć na początku (a zdarza się) to jak nie będzie postępu to dalej będzie jeździł źle


jak sie zle nauczysz na poczatku to sobie skorygujesz jazde patrzac sie na lepszych kierowcow.

a tak ogolnie jazda po drogach sklada sie z wielu elementow m.in. ruszanie (wiem ze banał), zmiana biegow,... umiejetnosc dobierania predkosci do zakretow, czucie wymiarow samochodu,'psychologiczne ogarniecie sytuacji przy duzych predkosciach', szybka orientacja w sytuacji na drodze, przewidywanie zagrozen i wiele innych rzeczy ktore przychodza z wyjechanymi kilometrami.czyli technika jazdy + bardzo dobra orientacja w ruchu drogowym

a jesli juz jestes taki 'technik' martoro to ja sie zastanawiam czy w zakret wchodzisz na wcisnietym sprzegle tak jak 95% kierowcow (odrazu mowie ze jest to nie techniczne)

ja dalej zostaje przy tym ze IM SIE WIECEJ JEŹDZI TYM SIE WIECEJ UMIE I JEST SIE BEZPIECZNIEJSZYM KIEROWCA. wiem to po sobie
Tasman
 

24 Lut 2009, 13:51

Tasman nadal chcesz się kłócić o idiotyczne godziny? Jeśli tak to ok, mogę Tobie coś odpowiedzieć.

Każdy inaczej podchodzi do prawka. Jeśli robisz to rzetelnie słuchasz instruktora i nie chce pokazać jaki to z ciebie kozak, że co on tam wie ty już wszystko umiesz, to 30 godzin ze spokojem wystarczą. Tylko trzeba chcieć. Jeśli natomiast jest się cwaniakiem, który na prawku chce pokazać jak się dobrze pali gumy eLką i trzyma kierownicę jedną ręką to już na początku złe nawyki wchodzą i potem trudno je wyplenić. Ale nie tylko. Niektóre osoby muszą dłużej ćwiczyć łuk, ruszanie z ręcznego i inne ważne na egzaminie sprawy i biorą dodatkowe godziny, ale są też osoby, którym te 30 h w pełni wystarcza i opanują w przeciętnym/zadowalającym stopniu prowadzenie auta. Są też osoby, które umieją wszystko już po 15-20 godzinach, ale to już zdolniachy na maksa ;)
warzywo
Aktywny
 
Posty: 318
Miejscowość: PZN

24 Lut 2009, 16:04

Tasman napisał(a):jak sie zle nauczysz na poczatku to sobie skorygujesz jazde patrzac sie na lepszych kierowcow.


Mówisz teraz o sobie. A są ludzie, którym to nie przychodzi tak łatwo lub wręcz nie zależy im albo nie chcą zmieniać nawyków, bo po co? Żeby tracić czas na naukę, jak już kiedyś się tego uczyli?

Tasman napisał(a):a jesli juz jestes taki 'technik' martoro to ja sie zastanawiam czy w zakret wchodzisz na wcisnietym sprzegle tak jak 95% kierowcow (odrazu mowie ze jest to nie techniczne)


No to Ci mogę powiedzieć, że nie mam takiego zwyczaju
Ostrożność nie jest tchórzostwem.
Lekkomyślność nie jest bohaterstwem.
Martoro
Zaawansowany
Awatar użytkownika
 
Posty: 831
Miejscowość: Świętochłowice

24 Lut 2009, 16:11

95% kierowców wciska sprzęgło w zakręcie? nie rozśmieszaj mnie
piotrauto
Stały forumowicz
 
Posty: 1931

24 Lut 2009, 19:46

no może te 95% to przesada, ale zdecydowana większość wchodzi w zakręty na sprzęgle.

Ja wchodzę bez :wink:
eaxene
Aktywny
 
Posty: 485
Miejscowość: Toruń

24 Lut 2009, 19:50

ale w zakręty takie co je pokonujemy z prędkością 80 i większą czy takie na 90 stopni w mieście?
piotrauto
Stały forumowicz
 
Posty: 1931

24 Lut 2009, 19:50

W zakręty na sprzęgle :/ nie czaje.. to trzeba być samobójcą.

Ja wchodzę na sprzęgle w skrzyżowania w kształcie T np. jak wjeżdżam z głównej do posesji to przy redukcji na 2 puszczam sprzęgło w połowie skrętu dopiero.
<b>don't stop tryin'
one day you
you will flyin'
qki007
Stały forumowicz
 
Posty: 1054
Zdjęcia: 9
Miejscowość: Zamość

24 Lut 2009, 20:31

O...... to żeście mnie zaskoczyli z tym sprzęgłem w zakręcie . Nie zwracałem do teraz na to uwagi , ale jutro to sprawdze jak ja to robie :lol: Wsiadam do samochodu i poprostu jade , stąd to moje zaskoczenie , ale wydaje mi się że nie wciskam sprzęgła na zakręcie .......Sprzęgła używam tylko do ruszania i zmiany biegów.
bonifacy
Stały forumowicz
 
Posty: 4963
Zdjęcia: 0
Prawo jazdy: 01 01 1981
Auto: Fabia II , Fabia II
Silnik: 1,4 CGGB , 1,4 BXW
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Kombi
Skrzynia biegów: Manualna