salad107 napisał(a):Rękojmia roczna nie obowiązuje ?
Jak będziesz sprzedawać to auto też będzie Cię obowiązywać.
salad107 napisał(a):A co jeśli kupujący wiedział, że jest coś z nim nie tak, a mimo to mi je wcisnął ?
Dokładnie to samo będzie myślał ktoß kto kupi to auto
salad107 napisał(a):Czyli rozumiem, że nie wolno mi się nawet zastanawiać, czy ktoś nie wepchał mi szrota, bo Ty mi będziesz życzył, żeby spotkało mnie to samo ?
Skoro Ty masz prawo to ten co kupi ma takie samo prawo. Logiczne ?
Do tego auto normalnie jechało a mechanik potwierdził że jest ok. Sprzedającemu to powtórzysz że mechanik potwierdzał stan ?
salad107 napisał(a):To chyba normalne, że po 2 miesiącach od zakupu człowiek może się zastanawiać, czy to nie wada ukryta skoro musi włożyć 10 tysięcy w naprawę,
To idź kup nowe auto. Ktoś stracił na wartości i miał gwarancję auta Ty stracisz na braku gwarancji i ryzyku a zyskasz na stracie na wartości auta.
Osoba która kupi od Ciebie to auto też będzie miała prawo tak myśleć.
Do tego kupujesz starego diesla i razi Cię ryzyko 10k włożenia ? Co byś jeszcze chciała za darmoszkę ?
Jestem ciekawy czy swiją przygodę uczciwie opiszesz w ogłoszeniu za jakiś czas ?
salad107 napisał(a):To może ja Tobie pożyczę, żebyś kupił auto i po miesiącu musiał władować w nie 10 tysięcy niespodziewanie
Tak się składa że ja kupuję więcej aut niż Ty kupisz przez następne 100lat tylko nikogo nie oszukuje i się nie zastanawiam jak mu podsunąć świnię bo coś nie wyszło.
Zawsze zakładam że stare auto może się popsuć a tu jeszcze TWÓJ mechanik potwierdził że jest ok !!!!!.
P.s.
Ostatnio spalił się samochód który sprzedałem w czerwcu za 120k.pln. Kolega jest dalej moim kolegą dalej i mam mu wyszukać drugie takie samo auto.
POWTÓRZĘ
Nie życzę Ci nic strasznego tylko takiej samej osoby przy odsprzedaży auta i żeby wszystko było zgodnie z literą prawa.