REKLAMA
Szukam dla siebie godnego następcy leciwego Mercedesa W202. W temacie założenie jest do 15k zł (to kwota, w którą wliczam pierwszy serwis - oleje, rozrząd, hamulce, czy co tam będzie potrzebne) jednak do dyspozycji mam około 30k zł i stąd w ogóle dylemat czy "lepiej dołożyć i mieć coś fajniejszego".
Z założeń to najlepsza jakość auta do jego ceny, naprawdę bardzo obojętne mi to, czym będę się poruszał. Z wymagań:
- tanie w utrzymaniu i stosunkowo łatwe w eksploatacji (hamulce, klocki, amortyzatory, czy wymianę oleju jestem w stanie sam zrobić),
- bez drogich lub zaskakujących usterek (akurat w tym przypadku mam to po moim obecnym aucie, w którym może skopać się komputer, który praktycznie jest nie do dostania i wtedy auto wyłącznie nadaje się na śrubki ),
- w miarę komfortowe, aby głowy nie urwało przy przelocie 140 km/h
Robię niedługie trasy po 14 km dziennie (do pracy i na powrót) w weekendy do 100 km autostradą i 3 razy na rok gdzieś dalszy wyjazd do 500km. Preferuję raczej benzyny niż diesle ze względu na kulturę pracy i krótkie odcinki pokonywane na co dzień i nie uważam, że lpg tylko do kuchenek. Nie mniej rozważę każdą jednostkę, która nie będzie awaryjna.
Do tej pory moją uwagę przykuły:
- Grande Punto z T-jetem, części śmiesznie tanie, tam chyba nie ma co się psuć za bardzo,
- Octavia 1 (1.6 MPI lub 1.9 TDI)
- Citroen C4 I przed liftem (1.6 HDI)
- Citroen C5 II (2.0 HDI)
Do droższych opcji zaliczam:
- Fiat Bravo (T-jet ?)
- C5 III (2.0 HDI)
- Octavia II z 1.6 MPI
Czy możecie mnie naprowadzić na trop, który z modeli były najlepszy w tym przedziale cenowym? Ewentualnie poproszę o dowolne propozycje spełniające powyższe wymagania