REKLAMA
Witam.
Chce kupic auto, ktore bedzie jaknajoszczedniejsze w trasie. Moze najpierw opisze do czego uzywam auta :
Mieszkam pod Poznaniem ale pracuje w Berlinie, jezdze co tydzien wiec glownie autostrada ale czesto tez np jak mam wiecej czasu to omijam płatny odcinek a wiec drogi krajowe rowniez. Glownie trasa. Ale tez dojezdzam do pracy (z kolega na zmiane co drugi dzien) 20 km w 1str przez Berlin, w miare plynnie ale sa swiatla itp. Do tego 2-3x/tyd na trening tez po miescie w Berlinie 10km w 1str. W weekend „kolo komina” - Poznan i przedmiescia.
Generalnie miesiecznie wyjdzie 3500-4000 km
Obecnie mam Passata B5 1,9 TDI 110 KM, pali 5,5-6/100 ale jest juz troche leciwy (1996r) oraz Chevroleta Camaro 3,6 V6 (2015r.) co pali ~10/100.
W aucie tym razem chce postawic na oszczednosc - spalanie najnizsze no i najlepiej bezawaryjne
Mysle o Auris Hybrid +LPG z okolic 2015 ktore pewnie wyszloby ok ~50 tys choc mysle tez o np. Peugeocie 208 1,6 HDI czy Clio 1,5 DCI (~2015, 25-30 tys.?)
Budzet troszke niejasny, wiem ale Camaro chyba pojdzie na sprzedaz bo uznalem ze nie potrzebny mi tak drogi samochod, ktorym jezdze tylko do pracy, jest niegarazowane, z mocy i tak nie korzystam bo w piatek wszyscy jada do PL i autostrada jest tak zatloczona ze vmax ~120 itd. Kiedys jak juz wroce na stale do PL to sobie kupie takie SS, narazie uwazam ze to bez sensu. Fajna i tania (w jezdzie) chyba bylaby Tesla ale nie stac mnie xD
Dziekuje tym ktorzy przeczytali calosc, troche tego wyszlo. Zycze Szczesliwego Nowego Roku