REKLAMA
Witam! Mam następujący problem:
W moim samochodzie zepsuła się uszczelka pod głowicą (jedna z dwóch, silnik V8 ma 2 głowice i 2 uszczelki). Nie ma możliwości sprawdzenia bez rozpoczęcia naprawy, która z uszczelek jest uszkodzona i nadaje się do wymiany. Oddałem samochód do naprawy mechanikowi „A”. Miał on losowo wybrać jedną z głowic, zdjąć ją i według” książki „ wymienić uszczelkę. Zrobił całą operacje. Powiedział, że auto jest już w porządku (nie pytałem czy zrobił ponowny test, nie widziałem o istnieniu takiego testu).Po naprawie, przez okres letni faktycznie auto nie sprawiało problemów.
Jednak przy innych drobnych naprawach, u innego mechanika, kolejnej zimy wyszły ponowne objawy uszkodzonej uszczelki. Mechanik „B” zrobił test i okazało się, że któraś z uszczelek została uszkodzona. Drogą dedukcji wziął się za naprawę drugiej. Po całym zabiegu zrobił test. Powiedział, że wynik wskazuje, że obie uszczelki są sprawne.
Ja jednak jako człowiek nieufny, sam kupiłem zestaw do testu, zrobiłem go i okazało się, że nadal jest problem z nieszczelnością uszczelek!
Pytanie jest następujące : jak odzyskać pieniądze od jednego z nich I KTÓREGO? Ewentualnie jak odzyskać pieniądze od OBU (jeżeli obaj źle naprawili). Jak ewentualnie wymusić ponowną naprawę na obu lub jednym z nich, oczywiście z kosztem materiału części na ich koszt?
Istotne w całej sprawie jest fakt, że mechanik B powiedział mi, że po jego naprawie test nie wykazał usterki!!! Czemu skłamał? Pytanie retoryczne. Zaś z drugiej strony, w trakcie rozmów z mechanikiem B o tym jakie części mam kupić do całej operacji wyszło, że m. in. Muszę kupić NOWE(!) śruby mocujące głowicę. Mechanik A jednak nie zlecił mi zakupu nowych śrub i przez to ich nie wymienił. A to jest praktycznie oczywiste i pewne, że tak przywarta uszczelka nie będzie szczelna.
Oczywiście od żadnego nie dostałem żadnego pokwitowania. Są świadkowie, że oddawałem im do naprawy auto.
Jak wymusić W PRAKTYCE (nie interesują mnie teorie prawne) odzyskanie pieniędzy lub ponowną naprawę? Mówię o realnych rozwiązaniach. Wspomnę że u mechanika A zostawiłem około 3000 zł i u mechanika B około 1700 zł za naprawę (robocizna plus materiał) więc jest się o co spierać! Tym bardziej, że jak będę chciał sprzedać to auto, to albo nie sprzedam go wcale albo za wiele niższą cenę! Proszę uprzejmie o pomoc.