Sly1005 napisał(a):Macie rację, auta sprowadzone mało się opłaca kupować. Podobno to auto jego ojca, który pracuje w Austrii Zatem wyszukałem na polskich blachach:
A wytłumacz mi taką ciekawostkę. Zamienieasz cytrynę na cytrynę i naprawdę wierzysz że ta nowa cytryna będzie ok?
Ogólnie są to złomy dla ludzi którzy się nie znają na autach dla których cena zakupu jest wyznacznikiem fajności.
W takiej cytrynce będziesz miał utlenioną wiązkę, czujniki są magneti szitelli czyli w świecie motoryzacji zło takie jak pierwsze tsi albo jeszcze gorzej. Papierowy zawias, tylny dramat. Oczywiście nie dramat jak masz parę złoty na zrobienie go ale Ty drążysz rozrząd czy był zmieniony więc gdzie to się ma do reszty?
Kup sopbie w coś stylu starej octavi mpi przynajmniej elektromechanicznie trzyma się kupy, zawieszeniowo jest ok.a i łożysz kasę na serwis w coś co potem normalnie sprzedaż a nie oddasz do huty. Wiem huta nie pyta no ale masz za dużo kasy?
Zaletą tej xary jest to że nie rdzewieje ale żeby to wykorzystać musisz włożyć kasę w mechanikę i elktromechanikę a nie pytać czy rozrząd był zmieniony.
P.s.
Co do Twoich rozważań ile co kosztowało za granicą to takie cytrynki dokładane są zazwyczaj na placach do zakupów. Kierowcy średno to chcą brać bo szkoda miejsca
![Szczęśliwy :D]()
Ostatnio moglem mieć taką w cenie paliwka za przywóz no ale miała wyjętego kata więc odmówiłem
![Szczęśliwy :D]()