Nie chce wejść czasami na obroty Audi a4 b6 1.9tdi AWX 2002r

17 Lut 2012, 12:25

Witam ostatnio zaczęło coś mi "trzeć" gdy jechałem na np. 3 i wcisnąłem pedał gazu doszło np. do 2500 obr. i puściłem gaz to słychać było przez chwilę takie dziwne tarcie. Pojechałem do mechanika odłączył mi ten przewód
Zdjęcie
i powiedział że jak problem zniknie to znaczy że turbina już pada. Niestety okazało się że problem zniknął czyli turbina do wymiany. Co dziwne jeżdżę teraz z odłączonym tym przewodem i nie czuję dużej różnicy w mocy - do 2 tyś czuję że jest bardziej mułowaty ale powyżej 2 tyś. już praktycznie nie ma prawie różnicy.
Teraz przejdę do sedna sprawy, przed pojechaniem do mechanika i odłączeniem tego kabla kilka razy zdarzyło mi się że podczas jazdy nagle momentalnie samochód tracił moc i nie chciał wchodzić na obroty (wolniej wchodził np do 2500 obr a na większe obroty już nie chciał wejść). Musiałem wtedy włączyć wyłączyć samochód i już było dobrze.
Dziś czyli przy jeździe z odłączoną turbiną znowu mi się to przytrafiło i z ciekawość w czasie jazdy wcisnąłem sprzęgło i dałem gazu to wszedł na obroty normalnie mimo że na biegu 2500obr i na większe już nie chciał wejść. Co może być przyczyną? Od czego był ten przewód który mechanik mi odłączył? Wiem że od turbiny ale jakie zadanie on ma w pracy turbiny? Co może być przyczyną tego że samochód nagle traci moc i nie chce wejść na obroty? Pomóżcie dobrzy ludzie:)
drdala
Nowicjusz
 
Posty: 38
Miejscowość: Mława
Prawo jazdy: 01 01 2001

21 Lut 2012, 15:43

Czyli jak teraz lepiej jeździć ze zdjętym wężykiem czy założonym? Na razie nie mogę zrobić testów ponieważ pogoda mi na to nie pozwala (ciągle jezdnia jest oblodzona i testy dynamiczne trochę strach robić) a do pracy muszę dojeżdżać (7km *2 czyli 14 km dziennie) Boję się że coś się może stać i proszę o radę czy jeździć ze zdjętym czy z założonym czy w ogóle nie jeździć? Ale z drugiej strony jak tu nie jeździć jak muszę zrobić logi dynamiczne itd. Proszę o rady.
drdala
Nowicjusz
 
Posty: 38
Miejscowość: Mława
Prawo jazdy: 01 01 2001

01 Mar 2012, 15:59

Wymieniłem turbinę na regenerowaną i wydałem 900zł jak oddam temu klientowi moją starą turbinę to on odda mi 200zł i teraz zastanawiam się czy warto jest jemu ją oddawać czy lepiej samemu spróbować naprawić swoją turbinę i sprzedać ją za większą kasę.... co mogę samemu zrobić ze swoją turbiną żeby zobaczyć w jakim jest stanie i co by należało naprawić/wymienić. Pomożcie
drdala
Nowicjusz
 
Posty: 38
Miejscowość: Mława
Prawo jazdy: 01 01 2001

02 Mar 2012, 10:55

[Aby zobaczyć film musisz być zalogowany na forum » zaloguj się]


myślę czy w ten sposób nie zabrać się do mojej turbo
drdala
Nowicjusz
 
Posty: 38
Miejscowość: Mława
Prawo jazdy: 01 01 2001