REKLAMA
Witam!
Mam problem z nawiewem i postaram się Wam przedstawić jak najwięcej szczegółów.
Od dłuższego czasu nie działała mi klimatyzacja. Postanowiłem się za to zabrać (po około 2-3 latach) - wymieniłem silniczki klapek, odetkałem odpływ wody (tej, co się skrapla przy ustawionej niskiej temp.) - jakimś cudem wyjąłem stamtąd 10 groszówkę... - sprawdziliśmy szczelność układu i nabiłem klimatyzację. (odyzskano 3g czynnika, nabito 500 ).
Wszystko działało jak należy, climatronic chłodził do 4 stopni przy wylocie.
Tu zaczyna się problem...
Postanowiłem przeczyścić/odgrzybić układ preparatem do czyszczenia klimatyzacji polecanym przez znajomego mechanika.
Wprowadzałem preparat do zewnętrznego wlotu powietrza, tyle, że nie przeczytałem instrukcji przed użyciem i robiłem to na zamkniętym obiegu powietrza i z włączoną sprężarką. Psikałem krótkimi seriami, czekałem ok. minuty między każdą serią. Po wprowadzeniu około połowy (150ml) preparatu, zauważyłem swój błąd i włączyłem obieg otwarty. Wstrzymałem się z dalszym dawkowaniem na około 5 minut, nawiew i sprężarka dalej pracowała na max. obrotach, ale przez ten czas nawiew powoli słabł... aż w końcu przestał dmuchać. Sprężarkę natomiast dało się załączyć (spadały obroty i było ją słychać).
Zgasiłem silnik i dałem autu odpocząć. Sprawdzałem co około 30-60minut, czy nawiew chodzi. Niestety dmuchawa nie działała, załączyła się dopiero po paru godzinach w czasie jazdy (po około 10 kilometrach).
Myślałem, że już po problemie, wszystko działało tak jak powinno, ale nawiew 'popsuł' się do tego czasu kolejne dwa razy...
Tyle, że za kolejnymi razami, wyglądało to tak, że klima chodziła na najniższej temp. (low) wieczorem non stop przez 60-90 minut do momentu zgaszenia i opuszczenia pojazdu na noc. Rano około godz. 7 jadąc do pracy, okazywało się, że nawiew nie chodzi (ale sprężarkę można normalnie włączać).
Za jednym razem naprawiło się to w taki sposób, że samochód stał w słońcu (30-40 stopni) z zamkniętymi szybami bez przerwy przez około 48h - wsiadłem, odpaliłem, wszystko działało.
Aktualnie nawiew znowu nie chodzi (po ostrym chłodzeniu klimą późnym wieczorem). Przypominam, że sprężarka włącza się normalnie.
Co może być przyczyną tej awarii?
Czy prawdopodobnie za dużo specyfiku dostało się do jednego miejsca, przez co blokuje on układ? Nie ma znaczenia czy obieg jest zewnętrzny czy wewnętrzny - nawiew nie chodzi i tak. Czy pod wpływem wysokiej temperatury, gęstość tego preparatu maleje, przez co układ może znowu normalnie działać? Od czego najlepiej było by zacząć, aby wszystko wróciło do normy?
Pozdrawiam!