REKLAMA
Podobnie jak kierowcy piszący SMS-y i rozmawiający przez telefon w trakcie jazdy narażają się na utratę kontroli nad pojazdem, także i piesi rozproszeni przez rozmowę czy zabawę gadżetami narażają siebie i innych na niebezpieczeństwo. Do największej liczby wypadków z winy pieszych dochodzi w miesiącach jesienno-zimowych*. W tym czasie pamiętajmy szczególnie o zasadzie ograniczonego zaufania.
Nieuwaga przyczyną tragedii
W 2013 roku, w miesiącach październiku, listopadzie i grudniu piesi spowodowali 1070 wypadków, w których śmierć poniosło 226 osób – w większości ofiarami byli właśnie piesi. Niezmiennie najczęstszą przyczyną tragedii było wtargnięcie przechodniów bezpośrednio przed jadący pojazd*. Rozproszenie, zamyślenie, rozmowa przez telefon, czy zabawa gadżetami to jedne z wielu błędów popełnianych przez pieszych uczestniczących w ruchu drogowym. Zmysł słuchu jest równie ważny w ocenie sytuacji na drodze co wzrok, dlatego piesi słuchający muzyki w drodze mogą być nawet bardziej narażeni na bycie potrąconym przez samochód niż osoby piszące w tym czasie SMS-y**.
"Jako kierowcy zawsze stosujmy zasadę ograniczonego zaufania, zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym, kiedy warunki pogodowe są dużo gorsze, zmierzch zapada szybko, a piesi są roztargnieni" apeluje Zbigniew Weseli, dyrektor Szkoły Jazdy Renault.
Pomyśl za pieszego
Aby uniknąć wypadku z udziałem nieuważnego pieszego, musimy przede wszystkim przewidywać bieg wydarzeń. Jeśli widzimy, że pieszy jest roztargniony i nie zwraca uwagi na pojazdy w jego otoczeniu bądźmy ostrożni i pomyślmy za niego. Pamiętajmy, że także mamy wpływ na to, jaki scenariusz będzie miała sytuacja. "Odpowiedzialność za poprawę bezpieczeństwa pieszych ponoszą zarówno oni sami jak i kierowcy" mówią trenerzy Szkoły Jazdy Renault. "Gdy podejrzewamy, że pieszy może wtargnąć na jezdnię w miejscach nieoznakowanych, zdejmijmy nogę z gazu i postawmy na hamulcu. Naciskając lekko pedał damy sygnał samochodowi jadącemu za nami, aby zwolnił i zachował bezpieczną odległość. Przygotujmy się na jedną z dwóch możliwości – awaryjne hamowanie, bądź ominięcie pieszego". Warto pamiętać, że przy potrąceniu pieszego pojazdem jadącym z prędkością 50 km/h prawdopodobieństwo, że poniesie on śmierć, jest dziewięć razy większe niż przy prędkości 30 km/h***.
Mandat nie tylko dla kierowcy
Nie trzeba kierować pojazdem, żeby dostać mandat. Za wchodzenie na jezdnię bezpośrednio przed jadący pojazd na przejściu dla pieszych kara wyniesie 50zł, natomiast przechodzenie w nieoznakowanych miejscach grozi grzywną w wysokości 100 zł. Sytuacja wygląda podobnie, gdy pieszy przechodzi przez jezdnię w miejscu o ograniczonej widoczności drogi. "Zawsze przed wejściem na ulicę, nawet w przypadku, gdy przejściu towarzyszy sygnalizacja świetlna, pieszy powinien najpierw rozejrzeć się i sprawdzić czy nie nadjeżdża żaden pojazd" przypominają trenerzy Szkoły Jazdy Renault.
źródło: Renault, * policja.pl, ** usatoday.com, *** podlaska.policja.gov.pl