Niezawodność nowych samochodów

19 Lut 2022, 19:12

Pa tu, podłoga w 47 letnim Oplu

[Aby zobaczyć film musisz być zalogowany na forum » zaloguj się]



:lol:

franccc napisał(a):Właśnie o tym pisałem, booo kiedyś to było. Było i nie jest, nigdy już nie będzie, trzeba to w końcu przyjąć do wiadomości i dostosować do tego swoje życie.

ale kogo to wali? ja i tak wolę kupić konkretny starszy wóz niż te nowe eko badziew 1.0 na potrójnej turbinie

Widzisz po 30 latach auto zagadało po kilku kręceniach

Postaw nowe auto i prubój go odpalić po 30 latach , oj wątpię że zadziała :mrgreen:
toyman40
Stały forumowicz
 
Posty: 1286

19 Lut 2022, 20:22

franccc napisał(a):To, że honda z 93r robiła bezawaryjnie 300kkm nie ma żadnego znaczenia i nikogo to nie obchodzi. Żyjemy w realiach 2022r i januszowe gadanie "kiedyś to było" nie ma sensu. Chcesz mieć samochód, który nie będzie cię ciągnął po kieszeni serwisem to kupujesz nowy w salonie a po okresie gwarancji wymieniasz na kolejny, koniec tematu,
potwierdzasz tylko że poza klawiaturę to Ty się nie wychylasz :D
To nie moc ani sprzęt a technika czyni z Ciebie zawodnika
Kao
Moderator
Awatar użytkownika
 
Posty: 16661
Zdjęcia: 107
Miejscowość: Francja
Przebieg/rok: 40tys. km
Auto: Bmw 645Ci, M3, Vw T4

19 Lut 2022, 20:31

toyman40 napisał(a):Widzisz po 30 latach auto zagadało po kilku kręceniach

Postaw nowe auto i prubój go odpalić po 30 latach , oj wątpię że zadziała :mrgreen:


Kup sobie słownik ortograficzny. Sześć liter, dwa błędy.

Nic mnie nie obchodzi co będzie po 30 latach od daty produkcji, ja tym autem nie będę wtedy jeździł. Nooo chyba, że będę miał kaprys posiadania starego gruza ale wtedy nie będę się denerwował, że nie odpali

Kao napisał(a):potwierdzasz tylko że poza klawiaturę to Ty się nie wychylasz :D


Masz rację, ze starymi gruzami nie mam obecnie nic wspólnego.
Wszyscy wiemy, że w 30 letnich hondach wymieniasz tylko olej i świece a nowe auta trafiają na warsztat na generalki :ok:
franccc
Stały forumowicz
 
Posty: 2746
Przebieg/rok: >50tys. km

19 Lut 2022, 20:41

franccc napisał(a):Właśnie o tym pisałem, booo kiedyś to było. Było i nie jest, nigdy już nie będzie, trzeba to w końcu przyjąć do wiadomości i dostosować do tego swoje życie.

No to wracamy do punktu wyjście bo ciągle tylko pitu pitu a ... samochody był kiedyś lepsze i już takich nie będzie prawda ?

Oczywiście są jeszcze sposoby na oszukanie przeznaczenia czyli kupno auta zbliżonego psujactwem do np.starych Japońców ale jest to trudne i nie dla każdego bo wymaga poświęcenia i akceptacji dla pewnych rozwiązań które sa sprzeczne z ogólną wizją motoryzacji teoretyków komputerowych :ok:
szybki
Moderator - Tuning
 
Posty: 10947
Prawo jazdy: 19 07 1994
Auto: Toyota
Paliwo: Benzyna
Typ: Sport/Coupe

19 Lut 2022, 20:51

franccc napisał(a):Nic mnie nie obchodzi co będzie po 30 latach od daty produkcji, ja tym autem nie będę wtedy jeździł. Nooo chyba, że będę miał kaprys posiadania starego gruza ale wtedy nie będę się denerwował, że nie odpali


Ale kogo to interesuje co ciebie obchodzi czy nie obchodzi?

mnie nie obchodzi nowy ecośmietnik i nie kupię go na pewno.

Niejaki Patryk MIkiciuk buduje teraz przedwojenne BWM :lol: i się nie przejmuje że auto ma prawie 100 lat , a wręcz przeciwnie

Pozatym prawdziwa motoryzacja już dawno się skończyła, dzisiaj sa tylko słupki, wykresy, marże, sprzedaże i marketing. świat zgłupiał :lol: i razem tacy ludzie jak ty :mrgreen:
toyman40
Stały forumowicz
 
Posty: 1286

19 Lut 2022, 21:09

szybki napisał(a):No to wracamy do punktu wyjście bo ciągle tylko pitu pitu a ... samochody był kiedyś lepsze i już takich nie będzie prawda ?

Oczywiście są jeszcze sposoby na oszukanie przeznaczenia czyli kupno auta zbliżonego psujactwem do np.starych Japońców ale jest to trudne i nie dla każdego bo wymaga poświęcenia i akceptacji dla pewnych rozwiązań które sa sprzeczne z ogólną wizją motoryzacji teoretyków komputerowych :ok:


Piszecie jakbyście te auta mieli użytkować do momentu zezłomowania. Jeśli kupuję nowe auto (czyli dla mnie wyjeżdżam nim z salonu i jeżdżę 2-3 lata) to nie obchodzi mnie co się z nim będzie dalej działo.
Teraz spójrz na tytuł wątku. Ile lat ma dla Ciebie "nowy" samochód? 10?

toyman40 napisał(a):Niejaki Patryk MIkiciuk buduje teraz przedwojenne BWM :lol: i się nie przejmuje że auto ma prawie 100 lat , a wręcz przeciwnie


Ale fikołek :mrgreen: Co to ma do rzeczy? Będzie nim jeździł do lidla po zgrzewkę mineralnej?
franccc
Stały forumowicz
 
Posty: 2746
Przebieg/rok: >50tys. km
  • Ciekawe publikacje motoryzacyjne

    Testy wodorowej Toyoty Mirai w Chinach
    Toyota rozpocznie testy wodorowego sedana Mirai w Chinach. Firma sprawdzi możliwości adaptacji tej technologii w Państwie Środka. Jednocześnie japońska firma zadeklarowała, że wybuduje stację tankowania wodoru w swoim chińskim ...

19 Lut 2022, 23:49

Ale po co tyle kłótni? Każdy widzi jakie nowe auta są, coraz wyższe normy, coraz większe wymagania klientów, coraz większa chęć zysku i patrzenie na tabelki, a nie miłość do motoryzacji i mamy co mamy. Nowe auta są coraz bardziej skomplikowane i wyżyłowane, więc muszą się szybciej psuć.

Dlaczego Lexus czy inni producenci odpuszczają niektóre modele W EU? Bo nie spełniają norm. I zapewne są dużo bardziej wytrzymałe od kosiarek z Europy.

Da się kupić dzisiaj coś bezawaryjnego, ale najczęściej będzie to mało dynamiczne, wolnossące auto. Chcesz mocne - musisz brać naszpikowane technologią turbo. Nie ma dzisiaj wolnossących, pancernych R6 i V8. Chcesz pancerność to 1.0 (a i tutaj sporo turbo zabawek) albo hybryda.

Przykład Poloneza pomijam, bo to żart, nie samochód i generalnie wszystko z bloku wschodniego nie powinno brać udziału w dyskusji. U nas Polonezy i duże Fiaty, a za granicą Merce i BMW jeździły.
galakty
Forumowicz VIP
 
Posty: 8843
Zdjęcia: 1
Prawo jazdy: 23 08 2012
Auto: Ceed I
Silnik: 1.6 CRDi 115/130
Paliwo: Diesel
Typ: Hatchback
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 2007

20 Lut 2022, 08:14

franccc napisał(a):Teraz spójrz na tytuł wątku. Ile lat ma dla Ciebie "nowy" samochód? 10?

Teraz spójrz od czego zaczęła się dyskusja.
szybki
Moderator - Tuning
 
Posty: 10947
Prawo jazdy: 19 07 1994
Auto: Toyota
Paliwo: Benzyna
Typ: Sport/Coupe

20 Lut 2022, 09:36

Panowie, jesteście niekonsekwentni. Tu chwalicie stare trupy, a w innym temacie zjechaliście gościa co kupił pandę bez klimatyzacji i wspomagania kierownicy :lol:
Stare auta wcale nie były trwalsze. Jakoś nikt nie zająknął się słowem o planowanych remontach generalnych, o nad-wymiarowych tłokach-do zastosowania po szlifie. Kiedyś auta były proste i oczywiście łatwiejsze w naprawach, ale poszczególne elementy wcale nie były trwalsze od współczesnych.
Wiadomo, że szczególnie nowoczesne układy oczyszczania spalin są podatne na awarie. Ale to jest część eksploatacyjna. Wszystko rozbija się o nasze zarobki. Same współczesne części mechaniczne w większości są dużo mocniejsze od tych starszych, tylko poddawane są większym obciążeniom. Współczesny wolnossący silnik benzynowy- na przykład ten z Outlandera, ma szanse przejechać 500tys km bez jakichś większych awarii i bez remontu generalnego, (bez szlifu i wymiany tłoków).
Ale przecież większość z Was pogardza wolnossącą benzyną.
Mogę wkleić parę cytatów, ale przecież sami wiecie co piszecie.
Jakoś nikt nie płacze nad skomplikowaniem smartfonów, a większość kupuje nowe i wymienia gdy stary jest jeszcze sprawny- bo stać nas na to bez jakichś wielkich wyrzeczeń. Całe AGD też wszyscy kupują nowe, a też są to urządzenia coraz bardziej skomplikowane i w coraz większym stopniu wręcz nienaprawialne. A samochód lepszy stary :!: :?:
Oprócz aut w stopce, wiem co nieco jeszcze na temat Pandy III, Lancera IX, Vitary 1,6 i Outlandera 2.0
yeti65
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 3783
Zdjęcia: 15
Miejscowość: Pieniężno
Prawo jazdy: 29 11 1984
Przebieg/rok: 30tys. km
Auto: Duster , Tucson 2.0D 4x4
Silnik: 1.0 100KM 2.0D 112KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: SUV
Skrzynia biegów: Manualna

20 Lut 2022, 10:38

yeti65 napisał(a):Panowie, jesteście niekonsekwentni. Tu chwalicie stare trupy, a w innym temacie zjechaliście gościa co kupił pandę bez klimatyzacji i wspomagania kierownicy
Stare auta wcale nie były trwalsze


W sobotę imprezka była ? :D

Dokładnie było napisane o co biega, czyli chodzi o 300k.km.przejechane kiedyś i teraz.
I co ma do tego panda ?

yeti65 napisał(a):Same współczesne części mechaniczne w większości są dużo mocniejsze od tych starszych, tylko poddawane są większym obciążeniom

Yeti udam że tej głupoty nie czytałem :ok:

Byłeś użytkownikiem mitsu więc nie obrażaj miłośników marki :ok:

yeti65 napisał(a):Współczesny wolnossący silnik benzynowy- na przykład ten z Outlandera, ma szanse przejechać 500tys km bez jakichś większych awarii i bez remontu generalnego, (bez szlifu i wymiany tłoków)


Zacznijmy od tego że w tym aucie nie był do końca taki współczesny silnik jak Ci się wydaje bo konstrukcyjnie pamięta dawne czasy. Do tego trafiłeś tzw.okienko czyli nieliczny przykład na to że można ominąć dzisiejsze g.i nie jeździć dziadkiem z lat 90tych.

Dlatego powtórzę : pisz o starych autach a nie o starej motoryzacji :D

P.s.

I jeszcze jedno Twoje okienko mitsu nie byłoby okienkiem gdyby nie silniki 4g i 4b we czesniejszych lat.
szybki
Moderator - Tuning
 
Posty: 10947
Prawo jazdy: 19 07 1994
Auto: Toyota
Paliwo: Benzyna
Typ: Sport/Coupe

24 Lut 2022, 15:53

Rocznie robie ok 10-12tys km, wiec czysto teoretycznie nawet najbardziej downsizingowy silnik powinien zapewnoc te 200tys wzglednie bezproblemowej jazdy.

Jesli robilbym tych km znacznie wiecej to najem dlugotyerminowy albo leasing konsumencki

a z trzeciej strony, kto chcialby jednym autem jezdzic 10 lat, a co dopiero 15 czy 20
Raziel11
Stały forumowicz
 
Posty: 1478
Zdjęcia: 20
Miejscowość: Wałbrzych
Prawo jazdy: 21 03 2016
Przebieg/rok: 10tys. km
Auto: Seat Leon 1P / Cupra R
Silnik: 1.6 MPI / 2.0 TSI
Paliwo: Benzyna
Typ: Hatchback
Skrzynia biegów: Manualna

24 Lut 2022, 20:45

masz różne rankingi na różne rynki. W niemieckich rankingach wygrywają niemieckie auta, w amerykanskich amerykanskie, w japonskich japonskie.

ranking z USA
https://dailydriver.pl/nowosci/rynek/na ... king-2022/

ranking z Niemiec

https://www.motofakty.pl/artykul/raport ... -auta.html

Ogólnie japonskie są raczej lepiej dopracowane mechanicznie. A to gorzej radzą sobie z blacharką. są mniej udziwnione bo i na dluższy okres projektowane wiec awarie są rzadsze. niemieckie mają częściej lifitngi i wiecej bajerów. jak sie dba to też potrafią być trwałe. Ale ja mam japońskie L200 i wcale bezawaryjne nie jest. Mam też BMW X5 i poza pewnymi wpadkami jest w sumie mniej problemowy od L200. Jest też Golf, który choć ma nikłe wyposażenie to potrafi sie w nim wszystko popsuć (ostatnio sterowanie manualne fotelem). Do tego ten Golf V rdzewieje choć nie miał żadnej kolizji od nowości. Także to różnie bywa.,
LKempinski
Początkujący
 
Posty: 115
Zdjęcia: 2

25 Lut 2022, 08:58

LKempinski napisał(a):Mam też BMW X5 i poza pewnymi wpadkami jest w sumie mniej problemowy od L200.

Co kryje się pod tajemniczym określeniem "pewne wpadki"?
szybki
Moderator - Tuning
 
Posty: 10947
Prawo jazdy: 19 07 1994
Auto: Toyota
Paliwo: Benzyna
Typ: Sport/Coupe

25 Lut 2022, 10:12

LKempinski napisał(a):masz różne rankingi na różne rynki. W niemieckich rankingach wygrywają niemieckie auta, w amerykanskich amerykanskie, w japonskich japonskie.
Często jest to ustawiane w taki sposób żeby sprawdzało się najlepiej to co dany kraj produkuje. Same rankingi są tak konstruowane żeby nie można było się do nich przyczepić. To jest nie tylko przy samochodach stosowane.
LKempinski napisał(a):Mam też BMW X5 i poza pewnymi wpadkami jest w sumie mniej problemowy od L200
To w sumie jest ciekawe, a ta X5 jest z podobnych lat produkcji co L200 :mrgreen: ? Ogólnie to dwa różne auta i ciężko je porównać. Poza tym w obu samochodach które wymieniłeś były lepsze i gorsze silniki itd. więc generalnie takie stwierdzenie trochę jest bez sensu.

Oczywiście jeżeli chodzi o zabezpieczenie przed korozją to auta Japońskie nigdy w tym nie królowały.
Rokiko
Forumowicz VIP
 
Posty: 10092
Zdjęcia: 35

27 Lut 2022, 17:01

Wpadki BMW X5 (mam e53)? Klamki w drzwiach z czasem przestają działać ( u mnie obie przednie padły), awaria wstępnej pompy paliwa, zapchany DPF. Eksploatacji nie licze (łączniki, drążki, hamulce). auto kupilem jak miało 290 tys. km jest z 2005 roku. zaskakująco mało problemów a mam je już 5 lat. W L200 (nowe z salonu) mialem wymiane dyfra, spreżarki klimatyzacji, dwa razy pękła mi przednia szyba (na parkingu jak stał pod domem i w trakcie jazdy), rdza od środka na tylnym błotniku, wyjąca skrzynia po 60 tys. km. przy 80 tys. km maglownica do roboty. Ogolnie złom, ale swietnie nim mi sie jeżdzi ;)
LKempinski
Początkujący
 
Posty: 115
Zdjęcia: 2