REKLAMA
Po trzech dniach wsiadam przekręcam kluczyk i rozrusznik z trudem zrobił może jeden obrót. Było to dla mnie dziwne dlatego że akumulator wcześniej nie sprawiał problemów i nie dawał oznak rozładowanego. Zajrzałem pod maskę akumulator miał magiczne oczko które informuje nas o jego sprawności i jak zajrzałem to było zielone a to oznacza że jest OK. Postanowiłem więc sprawdzić napięcie na akumulatorze za pomocą multimetru i wyszło 10,43V od razu pomyślałem że musiało zrobić się jakieś zwarcie na jednej z cel w akumulatorze tylko jak sprawdzić czy to faktycznie jest tak jak myślę?
Przy pomocy aerometru i prostownika można określić która z cel nie funkcjonuje prawidłowo. W przypadku zwarcia nie pozostaje nam nic innego jak wymiana akumulatora.
Pierwszy poszedł w ruch aerometr i sprawdzając gęstość elektrolitu wszystkie cele oprócz jednej wykazywały taki sam poziom gęstości około 1,23 g/cm3 wymagający doładowania ale jedna wyskoczyła poza skalę poniżej 1,1 g/cm3.
Następnie podłączyłem automatyczny prostownik i tu obserwując elektrolit również możemy sprawdzić z którą celą jest problem. Jeżeli w danej celi nie widać gazowania podczas ładowania to znaczy że coś jest z nią nie tak. U mnie okazało się że to jest ta sama cela w której wcześniej sprawdziłem że elektrolit ma za małą gęstość. Nic się w niej nie działo a pozostałe ładnie pracowały.
Prostownik po około 10 minutach wykrył problem i dał znać że bateria jest uszkodzona zaprzestając dalszego ładowania.
W tym przypadku akurat miałem możliwość odkręcenia korków i sprawdzenia ale obecnie większość akumulatorów nie ma takiej możliwości.
Nagrałem film obrazujący jak to zrobić który dostępny jest na naszym kanale YT. Mam nadzieję że komuś się przyda
W przypadku mojego samochodu chyba najlepszym akumulatorem byłby akumulator żelowy AGM jednak ceny ich są jeszcze wysokie i zdecydowałem się na zakup normalnego akumulatora o odpowiednich parametrach.
[Aby zobaczyć film musisz być zalogowany na forum » zaloguj się]
Akumulator całkiem nieźle sobie radził biorąc pod uwagę codzienne jazdy na krótkich odcinkach ale jak widać nadszedł jego czas. Z ciekawości chciałem sprawdzić datę produkcji akumulatora ale niestety obejrzałem go dokładnie i nie znalazłem (w nowym ma na spodzie). Więc 4 lata w samochodzie to sam akumulator może mieć nawet o rok więcej.