REKLAMA
Witam,
Przez niedługi czas (może 5 minut) przejechałam na lekko zaciągniętym ręcznym. Poczułam charakterystyczny swąd, ale pojechałam dalej (oczywiście po natychmiastowym zwolnieniu ręcznego). Zatrzymałam się dopiero może po upływie 15-20 min na parkingu, postój 10min. Następnie ruszyłam, samochód jeździł bez szwanku jeszcze przez najbliższe 20min, po czym nagle padł. Ruszam z jedynki na skrzyżowaniu, skręcam w lewo, a tu pisk. Przeraźliwy. Ledwo jedzie, rwie się. ABS się świeci. Wrzucam dwójkę, dodaję gazu - nic. Obroty idą, a auto zwalnia.
... no i cóż to się mogło stać ? Czy to możliwe, że przez krótki przejazd na lekko nieodpuszczonym ręcznym poszła mi tarcza sprzęgła ?