Nissan P11/Honda Civic V -> kupno 1 szego auta do 4500zł

19 Maj 2013, 11:12

Hej.
Szukam pierwszego auta które kosztowałoby mnie ok 4000 zł, w ostateczności ~4500 też ujdzie.
Dodam że auta typu WV, wszelkiej maści Punto, Cinque/Sei cento, Fiaty Brava/o czy "cudownie zachowane w idealnym stanie" BMW e36 / starsze a także auta marki Renault mnie nie interesują, nie chcę kupować auta które ma tylko jeździć i nic poza tym, czy będzie tylko służył jako transport na impreze z uwagi na ponętne spódniczki na horyzoncie, szukam bowiem auta które będzie mi odpowiadało; elegancki sedan / hatchback (w przypadku P11) w miarę żwawy, ale bez przesady, którym będę mógł jechać spokojnie i ciesząc się z tego że nawet taki szczegół jak wygląd auta mnie bardzo cieszy.
Do rzeczy:
W związku z moimi poszukiwaniami wyczytałem w internecie, że pod moje oczekiwania podpada zarówno honda civic V jak i nissan primera P11 (najlepiej sprzed liftingu - tańszy

)
Główna kwestia, która mnie interesuje to to, w którym aucie najczęściej co dokładnie się psuje, jak ( i czy w ogóle się da?) wykryć ew. mankament przy oględzinach auta, jakie są wady i zalety poszczególnych aut, dodam, że interesują mnie silniki tylko 1,4 (Honda) i 1,6 (Nissan) -> OC

Cenę auta jako ~4000 lub <4500 zł traktuję jako kupno auta + wymiana płynów klocków i innych części eksploatacyjnych (coś jeszcze warto wymienić po kupnie auta?), oględziny auta u znajomego mechanika, + ew. lakiernik - ds. poprawek kosmetycznych. Takiego nissana mam na oku [link do ogłoszenia na Otomoto wygasł] a tu honda [link do ogłoszenia na Otomoto wygasł]
Pozdrawiam

19 Maj 2013, 11:59

Ja bym jednak sugerował pójść w stronę BMW e36...Za tą kwotę jest już jakaś szansa na znalezienie czegoś co pojeździ.
Co do hondy z linku, który podałeś to odpuść sobie. Samochód na dobre zaprzyjaźnił się z rudą, która nie opuści go aż po wieczny spoczynek na złomowisku. Chyba, że przewidujesz większą ingerencje blacharza.

19 Maj 2013, 12:22

właśnie e36 sobie odpuszczam bo ani nosa do aut używanych ani znajomego co by sie na tym znał nie mam, więc jest ok 50% szans że ktoś mi zajeżdzony egzemplarz wciśnie, apropo hondy to rozumiem, myślę że jakieś usługi blacharskie dałbym rade sobie zorganizować, tyle że nic nie wspomniałeś o nissanie, co o nim z kolei myślisz? Strasznie skłaniam się właśnie w strone nissana, z uwagi na to że po niedzieli właściciel zabiera go do lakiernika / blacharza na kosmetyczne dopieszczanie nadkól i progów. Możesz udzielić mi jakichś bardziej szczegółowych informacji nt. tych dwóch wybranych przeze mnie aut ? Mam na myśli model, nie egzemplarz.
Pzdr

19 Maj 2013, 12:35

Civica i E36 sobie daruj. Nie dość, że mało kasy (może na Civica by starczyło) to w dodatku są to auta uwielbiane przez młodych i gniewnych zapaleńców (bączki, palenie gumy, nieudane ruszanie z piskiem opon spod świateł, pierwsze próby "driftingu" i zupełne zero pojęcia o prawidłowej eksploatacji auta...).
Lepiej szukaj jakiegoś dziadkowego Fiata Punto I czy chociażby takiej Primery, czegoś, co kupisz od starszej osoby która ma trochę szacunku do auta i wiedzy na temat użytkowania go.
Osobiście powiem Ci tak - byłem w podobnej sytuacji, szukałem auta do 4500 zł. Koniec końców kupiłem zadbane Seicento 900, 10 km od mojej miejscowości, za 2600 zł. Została mi kasa na wymianę olejów, rozrządu i wiem, że autko będzie w rodzinie do końca, aż go rdza nie zeżre

Tobie radzę podobnie - szukaj auta maksymalnie 30 km od miejsca zamieszkania, nie patrz się na markę, model czy silnik, tylko na to, w jakim stanie jest auto. Odrobina rys czy rdzy w miejscach kiepsko zabezpieczonych to pikuś, jakbym Ci powiedział jakie "igły" zdarzało mi się oglądać to byś szybko zwątpił w ludzką uczciwość.

19 Maj 2013, 12:51

O nissanie się nie wypowiadam z tego względu, że nie miałem z tym samochodem styczności. Skoro podoba Ci się honda to może zwróć uwagę na rovera 400? Praktycznie ten sam samochód tylko lepiej wyposażony i wydaje mi się, że trochę ładniejszy choć wygląd to sprawa indywidualna. Jest tańszy od hondy z tego względu, że Polacy boją się angielskich samochodów, krążą nicyzm nie uzasadnione mity o braku części, drogich naprawach itp.
Wiekszość części mechanicznych z hondy pasuje do rovera 400.
Przykład:
[link do ogłoszenia na Otomoto wygasł]
Nie mówie, że konkretnie ten egzemplarz ( w 1.4 sąproblemy z uszczelką pod głowicą) ale rover jest wart zastanowienia

19 Maj 2013, 13:23

Właśnie angielskie auta to lubie najbardziej ze wszystkich (mówiąc o wyglądzie

)
A w mity miejskie nie wierze, więc się nie boję dostępności części

Jeszcze do tego mój znajomy mechanik ma zacięcie do anglików więc w sumie fajny by był pomysł z roverem.
Wszelakie malutkie auta typu seicento, tico, matiz wole sobie odpuścić z uwagi na mój prywatny "syndrom powypadkowy" - jak przyrżneliśmy z prędkością 30/h bokiem w latarnie to auto do kasacji (renault megane chyba) - wyglądało jakby włożone w imadło i ściśnięte + poskręcane, koleżankę śmigłowcem do szpitala wieźli, mnie podobno uratowały życie pasy bezpieczeństwa, więc wole nawet nie myśleć co by się stało takiemu punto / seicento / matizowi... a raczej pasażerom i mnie

wracając do tematu - właśnie można powiedzieć że jestem motoryzacyjnym brytofilem, więc znasz może temat takich roverków z silnikiem 1,4 (ich jest mnogo po allegroszach i innych) - ile kosztuje wymiana takich uszczelek na nowe, jak często mniej więcej je wymieniać i czy są bardzo duże różnice w dynamice jazdy pomiędzy 1,4 i 1,6?

19 Maj 2013, 13:31

A ja bym w tej kwocie poszukał Lanosa,części tanie i łatwo dostępne (sporo pasuje od Astry I),blacha ocynk więc nie gnije jak Civic czy Primera.

19 Maj 2013, 13:48

Co do rovera i silników w których słabą stroną była uszczelka pod głowicą to występowały z nią problemy we wszystkich silnikach z serii K.. czyli przekrój od 1.1 do 1.8 ;] Swoją drogą sam się zaczynam zastanawiać czy nie lepiej zainwestować w rovera 200 albo 400 aniżeli w civica VI.. roverki podobne cenowo (nawet tańsze) wyposażone na ogół lepiej a wykonane nie gorzej niż hondy.

19 Maj 2013, 14:04

lanosów Ci u nas dostatek! Więc raczej omieszkam...Właśnie wolałbym kupić sobie Rower

a jak tam z tymi uszczelkami pod głowice w roverach 200 / 214? To samo czy może...
Przechodząc do tematu roverków - jakie są zasadnicze różnice między roverem 2xx a roverem 4xx, obydwa to po prostu honda w innej budzie czy może coś konstruktorzy ciekawego wymyslili, orientujecie się?

19 Maj 2013, 14:24

Zajrzyj na forum rovera, wszystko co chcesz już zostało tam napisane

Ja właśnie zabieram się za lekturę, co by poznać lepiej te auta i bardziej upewnić czy rover a nie honda.

19 Maj 2013, 16:42

Killaz napisał(a):Civica i E36 sobie daruj. Nie dość, że mało kasy (może na Civica by starczyło)

Wszystko fajnie

. Widzę że autor jest już raczej zdecydowany... Ale że na e36 nie starczy 4500 zł??? No bez przesady

. W sedanie wchodzi w grę 1.6 1.8 2.0 - spojnie. A jak w compact'cie by poszukał to kto wie... To tyle ode mnie.

Pozdrawiam

.

19 Maj 2013, 21:14

Honda civic 5 g tam bezpieczeństwo jest na sporo niższym poziomie jak seiczento ale civic nadrabia lepszym przyśpieszeniem i sporo lepszym prowadzeniem. Nissan primera p11 to spoko autko lubi korodować przede wszystkim progi zawieszenie to doskonałe połączenie pewnego prowadzenia i komfortu nie polecam silnika 2.0 td niesamowity muł a do tego pali naprawdę sporo średnio mi palił około 8/8.5 l/100 km największy problem tego auta i mazdy 626 z tych lat to problem ze sprzedażą ogólnie to auto nie jest zbytnio chodliwe małe zainteresowanie z kolei honda civic zawsze się sprzeda zainteresowanie ogromne .Ja bym ze swojej strony zaproponował citroena xare z silnikiem nie mniejszym jak 1.6 88 km bardzo ciekawe auto które jest w dobrym ocynku i się zbytnio nie psuje i nie jest tak wyeksploatowane umęczone przez młodzież jak e36 czy civic .