REKLAMA
Nissan Primera 2.0, 1995 rok, benzyna plus gaz.
Ostatnio jechałem w ulewę i nagle samochód zgasł. Później zorientowałem się że nie ma w ogóle iskry. Myślałem, że kable się zamoczyły i jak wyschnie auto to będzie dobrze ale samochód stoi już trzeci dzień i nadal jest to samo. Wymieniłem w miedzy czasie kopułkę i palec. Cewka wydaje się też być dobra. Czy przydarzyło się komuś coś takiego? Proszę o pomoc i rady