Tyran to klasyczny drążkowahaczowiec, więc podnosi się go z przodu tak jak inne tego typu konstrukcje (Amigo, Rode, Trooper, Pajero/Montero itp). Cała operacja może trwać kilka minut... lub zakończyć się kapitalnym remontem zawieszenia...
Wszystko zależy w jakim stanie jest rama i elementy zawieszenia. Jeśli wszystko zdrowe, to jedziemy po kolei:
1) odkucie z błota i doczyszczenie wszystkich elementów zawieszenia (to po to, aby zobaczyć ewentualne "problemy");
2) podnosimy przód auta windą (najlepiej hi-liftem), ale nie za elementy zawieszenia (wahacze) tylko za ramę bądź zderzak (nie fabryczny - nie wytrzyma tego!);
3) bierzemy klucz nasadowy (chyba 32, ale nie pamiętam, więc strzelam - w każdym razie XXL
) i dłuuugie ramię do niego;
4) klucz zakładamy na śrubę regulacji drążka skrętnego (od spodu auta, w okolicy środkowego słupka) i delikatnie i z wyczuciem "wiosłujemy", jednocześnie obserwując, czy nic nam nie pęka i nie odpada;
5) pkt 4. wykonujemy po drugiej stronie auta wykonując obrót klucza o taki sam kąt jak wcześniej;
6) Opuszczamy auto na dół i sprawdzamy, czy nie "przegieliśmy" - w razie potrzeby podnosimy, korygujemy i opuszczamy.
WAŻNE! Nie przesadzać z kręceniem - lepiej kilka razy podnosić, niż raz przegiąć!
A teraz moje pytanie - po co chcesz podnosić?! żeby wyrównać auto? - to OK
Ale jeśli w ten sposób chcesz podnieść auto, żeby go "doterenowić", to jest to błędny kierunek! W jeździe w terenie ważny jest prześwit, kąty zjazdy, najazdu i rampowy. O ile kąty poprawisz dźwigając sprzęta na zawiesi - o tyle przświt nadal pozostanie taki sam (najniższym punktem auta zawsze są dyfry - tego nie podniesiesz w ten sposób!). Lepszym rozwiązaniem jest podniesienie budy na ramie lub podcięcie nadkoli tak aby weszła większa opona. Bo to właśnie dzięki większej oponie zyskasz na prześwicie, a automatycznie zwiększą Ci się kąty robocze. No i zawieszenie będzie pracować w zakresach konstrukcyjnych, a nie na granicy wytrzymałości...
Jakby co - to pytaj śmiało, bo to temat rzeka i mółbym o tym pisać na kilkadziesiąt stron (ale potem musiałbym się sam wycinać...
)...