REKLAMA

Forum samochodów hybrydowych, elektrycznych i konwencjonalnych
Do samego Passata trudno mieć zastrzeżenia. Z wyjątkiem tej feralnej pompy oleju. No i tych awarii blokady kolumny kierowniczej. I tego hamulca pomocniczego elektrycznego nieodpuszczającego. I tych pompowtryskiwaczy. No dobra. Do Passata trudno NIE MIEĆ zastrzeżeń, ale to nie te zastrzeżenia powodują, że w towarzystwie powinieneś raczej kłamać, że codziennie czekasz pół godziny na autobus, niż przyznawać się, że jeździsz czarną beszóstką w tedeiku. Oczywiście nie dotyczy to towarzystwa, które przybyło na wesele np. w Bełżycach, Wągrowcu lub Świebodzinie. Jednak zasadniczy problem z Passatem jest taki, że kojarzy się z lipnym, nadmuchanym prestiżem. Jest to samochód, który stał się ikoną „powiodło mi się w życiu”. Żadna wizualizacja nowej inwestycji (tak się nazywa każdy nowy blok z lanego betonu), żadna reklama osiedla „Splendor Villa” ani „Zielona Fawela” nie może obejść się bez szczęśliwej rodziny w Passaciku B6, gdzie rodzice wyglądają jak rodzeństwo swoich dzieci. Kupując B6 wpisujesz się w trend „chcę być człowiekiem sukcesu”, a B6 ma ci w tym pomóc jako samospełniające się proroctwo. Niestety jedyne prawdziwe i spełniające się proroctwo w stosunku do B6 jest takie, że ta krypa będzie więcej stać w warsztacie niż jeździć, a twój sukces życiowy będzie mierzony wysokościami rachunków za naprawę.
Przemz napisał(a):Koniec końców kupiłem Opla Insignie 2.0 130 KM
Przemz napisał(a):Nie brałem pod uwagę, ponieważ brałem na firmę i do odliczenia można tylko brać wersje 2.0 130 KM