Obowiązek jazdy na światłach przez całą dobę został wprowadzony w Polsce w 2007 roku. Początkowo przepis ten budził wiele kontrowersji, ale z czasem większość kierowców przyzwyczaiła się do niego, szczególnie, że za jego nieprzestrzeganie grozi mandat oraz punkty karne .
"Od 7 lutego 2011 roku zgodnie z dyrektywą Unii Europejskiej producenci samochodów mają obowiązek montowania w swoich modelach świateł do jazdy dziennej. W nowszych autach, produkowanych od stycznia 2010 roku światła dzienne powinny się zapalać automatycznie po uruchomieniu silnika, a wyłączać, gdy zapalane są światła mijania lub drogowe" wyjaśnia Piotr Ciesielski, opiekun kategorii "Motoryzacja" w serwisie Allegro.pl. W samochodach starszych obowiązek włączania świateł w dzień spoczywa na kierowcy. W przypadku, gdy o tym zapomni może zostać ukarany mandatem w wysokości 100 zł, a do jego konta zostaną dopisane dwa punkty karne.
Dodatkowe koszty czekają na kierowcę, którego samochód nie jest fabrycznie wyposażony w światła do jazdy dziennej. Według danych statystycznych jazda na światłach mijania przez cały rok powoduje, że żarówki w reflektorze oraz akumulator zużywają się o wiele szybciej. Zwiększa się też zużycie paliwa. Średnio o około 1 do 2 proc w skali roku.
Między innymi z tego powodu coraz więcej kierowców montuje w swoich samochodach światła do jazdy dziennej. Korzyści jest wiele. Reflektory LED zużywają tylko średnio 10-20 proc. energii, której potrzebują tradycyjne światła mijania. Dzięki temu samochód ma nieco mniejsze zapotrzebowanie na paliwo, a dodatkowo zwiększa się żywotność żarówek.
Uwaga na brak homologacji i sposób montażu Podczas zakupu świateł do jazdy dziennej warto zwrócić uwagę czy produkt posiada homologację, a oznaczenia homologacyjne jest trwale uwidocznione na kloszu lampy. Oprócz litery E i cyfry powinno się znaleźć oznaczenie RL wpisane w okrąg.
Warto również pamiętać, że światła do jazdy dziennej muszą być wyposażone w moduł automatycznego włączania i wyłączania, dzięki któremu po uruchomieniu silnika automatycznie się zapalą, a po uruchomieniu świateł mijanie lub drogowych automatycznie zgasną.
Sam montaż świateł do jazdy dziennej nie jest skomplikowany. Warto jednak pamiętać o podstawowych zasadach, które określają przepisy. Światła muszą być zainstalowane symetrycznie względem osi pojazdu i na równej wysokości. Odległość między nimi nie może być mniejsza niż 60 cm (jeżeli szerokość pojazdu jest mniejsza niż 130 cm, wtedy ta odległość wynosi 40 cm), a ich górna krawędź musi znajdować się od ziemi w odległości przynajmniej 25 cm, ale nie więcej niż 150 cm.
Dodatkowo lampy nie mogą wystawać poza obrys samochodu, a zgodnie z przepisami muszą być zamontowane dalej niż 40 cm od niego.
Brak odpowiedniej homologacji lub nieprawidłowy montaż może skutkować w najlepszym przypadku mandatem, w najgorszym zatrzymaniem przez policję dowodu rejestracyjnego. Mandat może wynieść nawet 500 zł.
Jakie światła wybrać do jazdy dziennej? "Tak, jak wspomnieliśmy światła do jazdy dziennej muszą być przede wszystkim homologowane. Droższe zestawy uznanych producentów można kupić na aukcjach Allegro za około 250 zł, tańsze zestawy to koszt około 80 zł" wyjaśnia Ciesielski. "Ciekawostką są lampy dedykowane konkretnym modelom. Ich producent dostosował ich kształt i sposób montażu do kratownic wlotów powietrza najpopularniejszych modeli sprzedawanych w Europie".
Dodatkowo na rynku, oprócz standardowych świateł w zamkniętym układzie pojawiły się elastyczne zestawy. Ich producent oferuje w komplecie kilka małych, niezależnych modułów, które pozwalają na ułożenie własnego wzoru, co znacznie ułatwia ich dopasowanie do konkretnego auta. Koszt takiego rozwiązania to około 600 zł.
Czy macie zamontowane światła dzienne w swoim samochodzie? Zapraszamy do udziału w ankiecie która przedstawi nam ile kierowców korzysta już z tego rozwiązania.
Kiedyś byłem przeciwnikiem całodniowej jazdy na światłach - teraz już wiem, że nie jest to taki zły pomysł. Widoczność jest lepsza. Denerwują mnie jednak te śmiesznie małe ledowe oświetlenie. Kompletnie niewidoczne.
ja załozylem sobie swiatła led do jazdy dziennej, jestem zadowolony , spalanie nie spadlo jest takie samo jak bym jezdzil na zarowkach w dziem, takze mysle ze to bajki,
Dj Kris napisał(a):spalanie nie spadlo jest takie samo jak bym jezdzil na zarowkach w dziem
Pewnie spadło o np. 0,2-0,5% co jest praktycznie nie zauważalne, ale zawsze oszczędzamy alternator i żarówki, a do tego nie trzeba pamiętać żeby włączyć światła jak się wsiada do samochodu. Jest to niewątpliwie wygoda Samochód jest rzeczywiście bardziej widoczny w słoneczny dzień, ale warunkiem jest założenie homologowanych świateł do jazdy dziennej bo na naszych drogach niestety często widuję światła które nie spełniają swojej funkcji
Ograniczenie prędkości na niemieckich autostradach Niemcy nasi bliscy sąsiedzi za zachodnią granicą rozważają wprowadzenie ograniczenia prędkości na wszystkich autostradach. Do tej pory jeżeli znaki nie mówiły inaczej takie ograniczenie nie obowiązywało. Tu jednak ...
Drogi użytkowniku, aby dalej móc dostarczać Ci coraz lepszej jakości treści którymi możesz być zainteresowany powinieneś przejść do ustawień prywatności i tam skonfigurować swoje zgody w celu dopasowania treści marketingowych do Twojego zachowania. Pamiętaj! Dzięki reklamom możemy finansować rozwój naszej strony, a Ty w zamian otrzymujesz do niej bezpłatny dostęp.