Telka napisał(a):czy mam obowiązek zgłosić na policję, że byłam świadkiem takiego zajścia i wiem, kto był sprawcą?
Teoretycznie wg jakichś tam przepisów KK masz taki obowiązek, ale kto ci udowodni, że to widziałaś? Tak więc praktycznie nie.
Ale jest kwestia
Telka napisał(a):Czy to tylko kwestia mojej dobrej woli i poczucia sprawiedliwości?
Osobiście uważam, że takich ( muszę to napisać ) idiotów i ludzi bezmózgich należy tępić i karać za takie wyczyny. Dlatego też powinnaś nie tyle, co poszukać właściciela tego uszkodzonego samochodu - jego ustalenie nie powinno być trudne - wystarczy zapytać któregoś z ludzi tam parkujacych czyj to samochód ), co poprostu zawiadomić policję. Oni ustala i sprawczynię i poszkodowanego. Sprawczynię zapewne srogo ukarają, jak się dowiedzą w jakich okolicznościach dosżło do tej kolizji. A jeszcze powinni ukarać za odjechanie z miejsca kolizji.
Powinnaś to zgłosić jak najszybciej, żeby spraczynie nie mogła usunąć ewentualnych uszkodzeń na jej samochodzie, ponieważ jakby się nie chciała przyznac, to policja szybko znajdzie ślady winy - kolor lakieru samochodu poszkodowanego, wysokośc rys itd. Zgłaszaj to na policję nawet już - możesz to zrobiś telefonicznie dzwoniąc do dyżurnego albo osobiście.
Myślę, że poszkodowany będzie ci wdzięczny. A im więcej takich ludzi, kórzy widząc coś takiego zgłaszają to, tym bardziej inni nieodpowiedzialni kierowcy będą się bać robic takie rzeczy.
Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...