Cześć
Niedługo przeprowadzam się typowo na swoje, do mieszkania, które odziedziczyłem po babci. Nie przewiduję (przynajmniej na razie) jakiś dużych remontów, raczej stopniowe odświeżanie. Jednym z miejsc, które chciałbym odświeżyć jest glazura w łazience.
Dlaczego tylko odświeżenie? Główny powód to $
![Mr. Green :mrgreen:]()
a bardziej na serio raczej sentyment to obecnej, lub po prostu to, że mi się podoba i nie jest zniszczona. Powstaje pytanie, jak tchnąć w nią odrobinę nowego życia? Ta na podłodze jest w sumie w dobrym stanie, trochę gorzej jest na ścianach - pewnie z tego powodu, że jej czyszczeniu zwykle poświęca się mniej uwagi. Jest ona położona do mniej więcej połowy wysokości ścian, powyżej jest po prostu ściana pomalowana farbą (wiadomo, że to jest do odmalowania). Co jednak z resztą? Oczywistym jest odnowienie i ew uzupełnienie fugi, ale czy praktykuje się coś w rodzaju polerowania ich powierzchni i ew zabezpieczanie czymś w rodzaju ceramiki samochodowej?
Jeśli macie jakieś pomysły, bardzo proszę o podzielenie się nimi. Zdolności manualne są, ale do tej pory remonty tego typu były mi obce
Dzięki, miłej soboty