REKLAMA
Witam
Chcę poprosić Was o pomoc/poradę gdyż dwa dni temu pojechałem samochodem do Warszawy i dostałem mandat od straży miejskiej. Mieszkam 150 km od Warszawy. Rzadko tam bywam dlatego nie znam dróg i nieco zbłądziłem. Niefartownie skręciłem na odcinek ok 200m drogi która ma ograniczony ruch do taxówek, pojazdów uprzywilejowanych, autobusów i pojazdów skręcających do wyznaczonych posesji. Nie było zakazu skrętu w prawo więc jechałem zgodnie z przepisami. Co się okazało zaraz po skręcie stał znak informujący o ograniczeniu ruchu którego nie zauważyłem ponieważ tablicą informującą stał równolegle do kierunku jazdy. Przyjąłem mandat myśląc iż rzeczywiście go przeoczyłem. Nie byłem jedynym gdyż ruch był duży i cały czas inni kierowcy także byli zatrzymywani. Mandat dostałem w wysokości 500 zł i 5 pkt. - strasznie wysoki zważywszy na okoliczności.
Czy mogę napisać odwołanie od tego mandatu? Jeśli tak to do kogo mam je skierować i co w nim zawrzeć? Prosić o umorzenie czy zmniejszenie wysokości kary?
Zależy mi na tym ponieważ jest to dla mnie bardzo obciążający wydatek.
Dziękuję za wszelką pomoc