03 Lut 2023, 15:41
KAO pisałem już kiedyś,też bywałem w rejonach gdzie było 40 st.w cieniu,a rękę wystawioną podczas jazdy,,parzyło,,jadąc tam pierwszy raz miałem silnik na dotarciu,to był lipiec,wlałem olej 20 W50,oleju przez 2000 km niewiele ubyło,po powrocie wymieniłem olej na 0w40 Castrol,ciśnienie oleju podczas upałów na wolnych ledwo unosiło wskazówkę nad pierwszą kreskę,a silnik wypił mi litr oleju,po powrocie przed następnym wypadem wiosną wlałem Castrol RS 10W60,jaki ubytek? szklanka,ciśnienie na wolnych nigdy nie było mniejsze jak między 2 a 3 kreską,już wtedy upał był też okropny(Calabria),podczas jazd na miejscu ani na tamtym ani na Castrolu nie ubywało oleju nic,dobrze,że miałem regulowane luzy zaworowe,inaczej przy hydraulikach czarno widziałbym wolne obroty na Ow40,żąglując olejami (u nas stosowałem TEDEX 5W40)zrobiłem na lpg 200 tyś km i silnik jaki był po remoncie,taki pozostał,żadnej różnicy,oleje wymieniałem co 10 tyś km,wtedy,teraz skracałbym interwały do 8,no ale wtedy nie było możliwości obserwowania w internecie analiz labolatoryjnych,zresztą jeżdziłem w 95% na lpg,przy takich upałach zostawiałem auto na lpg i odpalałem na nim,więc olej benzyną się nie rozrzedzał,zresztą gdyby nawet tylko na benzynie,odparowywałaby szybko,u nas jest z tym gorzej,zimno,potem gorąco i tak na przemian,nie dość,ze benzyna w oleju,to jeszcze skondensowana woda.