Opel Astra 1,4-95r.

13 Sty 2009, 07:32

Witam.Mój problem polega na tym,że astra szarpie tylko na gazie i wtedy kiedy jest ciepły silnik.Kiedy auto pracuje na jałowym biegu jest ok ale kiedy jadę na niskich obrotach np.2500obr. to wyraznie szarpie jakby gaz dostawało z przerwami.Instalacja ma pół roku i 8 tys. przebiegu,świece nowe GM,kable nowe,nowy palec i kopułka aparatu zapłonowego,filtry nowe.Ostatnio spędziłem 2 dni w warsztacie gdzie zamontowano gaz,a tam czyszczono przepustnicę,krokowy itp. na końcu wymieniono reduktor od gazu ale poprawa była na 2 dni i problem się nasila...W warsztacie nie już mają koncepcji...Ciekawostką jest to,że kiedy przyspieszę zapłon na aparacie,to nie będzie szarpał za to silnik chodzi jak traktor więc to nie jest rozwiązanie.Może ktoś ma pomysł co jest z tym autem nie tak?
Może w Poznaniu jest jakiś fachman który to rozgryzie?
artur73
Moderator - Jakie auto kupić?
Awatar użytkownika
 
Posty: 5801
Zdjęcia: 40
Miejscowość: POZNAŃ
Prawo jazdy: 02 10 1991
Przebieg/rok: 25tys. km
Auto: Renault
Silnik: 1,6 110KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Hatchback
Skrzynia biegów: Manualna

16 Sty 2009, 19:11

Piszesz,że silnik szarpie na gazie tylko jak jest ciepły.A jak jest zimny też szarpie na gazie?
Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...
MotoAlbercik
Moderator
Awatar użytkownika
 
Posty: 20285
Zdjęcia: 1212
Miejscowość: Tychy
Auto: Jeep Grand Cherokee WJ QD HQ
Silnik: 4,7 ccm3 253 KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Terenowy
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2000

18 Sty 2009, 13:35

Dzięki za zinteresowanie...
Kiedy silnik nie jest w pełni dogrzany tzn. nie ma tych 90 stopni,to wszystko jest w porządku.
W warsztacie stwierdzili,że taki prosty samochód więc nie ma co tu nie działac,skoro większosc elementów także z instalacji gazowej została przejrzana...Poza tym wyrażnie wzrosło spalanie kiedy ta usterka ma miejsce,bo przy normalnym miejskim użytkowaniu i rozsądnej jezdzie "żony do pracy" ,oscyluje śmiało koło 15 l/100km gazu (ale jest mróz i po wymianie reduktora może jest niewyregulowany-benzyny nie sprawdzałem).Mam nieodparte wrażenie,że silnik przez ułamki sekund nie dostaje gazu i są to po sobie następujące szybkie cykle,a kiedy jadę z równomierną prędkościa np 60 km/h na 4 biegu to jest ok.Kiedy w tym momencie spróbowałbym przyspieszyc,to będzie przyspieszał ale z szarpaniem aż do chwili kiedy znów nie ustalę stałej i równomiernej prędkości.
Problem dotyczy ogólnie momentu kiedy auto ma się "zbierac"ale nie z pedałem gazu w podłodze tylko normalnie przyspieszając.
Dzięki za jakąkolwiek sugestię.
artur73
Moderator - Jakie auto kupić?
Awatar użytkownika
 
Posty: 5801
Zdjęcia: 40
Miejscowość: POZNAŃ
Prawo jazdy: 02 10 1991
Przebieg/rok: 25tys. km
Auto: Renault
Silnik: 1,6 110KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Hatchback
Skrzynia biegów: Manualna

18 Sty 2009, 22:37

Może to być źle dobrany reduktor,albo któryś elektrozawór wariuje.
Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...
MotoAlbercik
Moderator
Awatar użytkownika
 
Posty: 20285
Zdjęcia: 1212
Miejscowość: Tychy
Auto: Jeep Grand Cherokee WJ QD HQ
Silnik: 4,7 ccm3 253 KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Terenowy
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2000

19 Sty 2009, 11:03

Reduktor jest taki sam jak poprzedni,który przez pół roku spisywał się bardzo dobrze (cała instalacja to AUTRONIC-Tomassetto).Może rzeczywiscie trzeba zobaczyc elektrozawór.
Dzięki.
artur73
Moderator - Jakie auto kupić?
Awatar użytkownika
 
Posty: 5801
Zdjęcia: 40
Miejscowość: POZNAŃ
Prawo jazdy: 02 10 1991
Przebieg/rok: 25tys. km
Auto: Renault
Silnik: 1,6 110KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Hatchback
Skrzynia biegów: Manualna

20 Sty 2009, 11:57

Może przyczyną jest dolot powietrza. Wiem z własnego doświadczenia (mam vectrę A), że instalki gazowe są bardzo wrażliwe na wszelki zakłócenia w dolocie powietrza. Spróbuj może z tym poeksperymentować. Paradoksalnie wymiana filtru powietrza na "świeży" może spowodować inne parametry w obrębie jazdy na gazie. Lub popatrz czy wszystkie wężyki dolotu powietrza są szczelne itp.
Przy dodawaniu gazu ci szarpie więc przyczyną może być dolot (np. za dużo powietrza wpada do mieszanki powietrzno-paliwowej).

Z takich rzeczy na początek - przejrzyj wąż łączący filtr powietrza w wtryskiem (czy nie jest dziurawy itp.), zobacz czy wężyki podciśnieniowe są wpięte gdzie trzeba.

Miałem kiedyś podobny problem - i akurat u mnie zaczął dobrze samochód hulać gdy w ogóle wypiąłem jeden z wężyków podciśnienia... I nie zwiększyło mi się spalanie. Do dziś nie wiem dlaczego to akurat zadziałało. Ale samochodzik hula że miło.
Baranek
Nowicjusz
 
Posty: 17
  • Ciekawe publikacje motoryzacyjne

    Dlaczego warto rozważyć kupno samochodu elektrycznego?
    Zainteresowanie samochodami elektrycznymi stale rośnie i nie wygląda na to, aby w najbliższym czasie miało się to zmienić. Powody tego stanu rzeczy są różne, ale z pewnością najważniejsze są dwa – znaczące zmiany ...
    Jak działają nowe funkcje bezpieczeństwa czynnego?
    Lexus przedstawił szczegółowe informacje o nowych funkcjach pakietu bezpieczeństwa czynnego Lexus Safety System + A, w które wyposażona została piąta generacja flagowej limuzyny Lexus LS. To kolejny krok w stronę ...

20 Sty 2009, 14:27

A propo powietrza - popatrz,w którą stronę jest skierowany wlot powietrza - normalnie jest tak,że powietrze do filtra jest wpychane,czyli wlot jest skierowany do przodu samochodu.Natomiast przy instalacjach LPG wlot musi być skierowany do tyłu albo w bok,żeby silnik to powietrze zasysał.
Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...
MotoAlbercik
Moderator
Awatar użytkownika
 
Posty: 20285
Zdjęcia: 1212
Miejscowość: Tychy
Auto: Jeep Grand Cherokee WJ QD HQ
Silnik: 4,7 ccm3 253 KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Terenowy
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2000

20 Sty 2009, 15:15

Mówiąc szczerze - nie spotkałem się z tym żeby "przekręcano" wlot powietrza. Ja mam normalnie z przodu - i w poprzednim zagazowanym aucie - też miałem z przodu.
Baranek
Nowicjusz
 
Posty: 17

20 Sty 2009, 18:57

Fajnie Panowie! Szczere dzięki za odzew.
Mój wlot powietrza czyli taka guma która jest przed plastikową budą z filtrem jest zdjęta całkowicie,bo gdy była założona tak jak się należy,to auto gasło na luzie przed krzyżówką.Do auta zajrzę dopiero w sobotę w ciągu dnia jak będzie jasno,gdyż w tygodniu pracuję do wieczora.W międzyczasie za każdy następny trop gorące dzięki...
Pozdrawiam cię kolego z Tychów i chciałbym nadmienic,że mam dużą sympatię dla Twoich krajanów z ul.G.Zapolskiej których poznałem latem nad morzem.
artur73
Moderator - Jakie auto kupić?
Awatar użytkownika
 
Posty: 5801
Zdjęcia: 40
Miejscowość: POZNAŃ
Prawo jazdy: 02 10 1991
Przebieg/rok: 25tys. km
Auto: Renault
Silnik: 1,6 110KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Hatchback
Skrzynia biegów: Manualna

20 Sty 2009, 19:05

Tak nawiasem takie forum,to świetne zródło informacji.
artur73
Moderator - Jakie auto kupić?
Awatar użytkownika
 
Posty: 5801
Zdjęcia: 40
Miejscowość: POZNAŃ
Prawo jazdy: 02 10 1991
Przebieg/rok: 25tys. km
Auto: Renault
Silnik: 1,6 110KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Hatchback
Skrzynia biegów: Manualna

20 Sty 2009, 19:41

Ale to guma przed filtrem powietrza czy między filtrem powietrza a wtryskiem?
Rozumiem, że przed tak? Bo gdyby była zdjęta ta guma pomiędzy filtrem a wtryskiem to nie wiem czy autko w ogóle by działało...

Ta guma pomiędzy filtrem a wtryskiem jest kluczowa - przynajmniej w moim silniku c16NZ. I od jej stanu zależy czy silnik dobrze pracuje.
Baranek
Nowicjusz
 
Posty: 17

21 Sty 2009, 08:34

Sądzę że nie o tą gumę chodzi.Moja zdjęta guma o przekroju ok.8 cm łączy obudowę filtra w przedniej częsci z fabrycznym wlotem w przedniej częsci tzn.przy belce,przy chłodnicy.Poza tym przed tą usterką,gazownicy ją podgięli nie zakładając na wlot powietrza,żeby pęd pojazdu nie "napychał" powietrza bezpośrednio do filtra.
artur73
Moderator - Jakie auto kupić?
Awatar użytkownika
 
Posty: 5801
Zdjęcia: 40
Miejscowość: POZNAŃ
Prawo jazdy: 02 10 1991
Przebieg/rok: 25tys. km
Auto: Renault
Silnik: 1,6 110KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Hatchback
Skrzynia biegów: Manualna

21 Sty 2009, 12:54

To zobacz czy nie trzeba znów tego węża tam z powrotem włożyć. Może wtedy wszystko się wyprostuje.
Baranek
Nowicjusz
 
Posty: 17

22 Sty 2009, 09:02

no nie wyprostowało się ...a szkoda.
artur73
Moderator - Jakie auto kupić?
Awatar użytkownika
 
Posty: 5801
Zdjęcia: 40
Miejscowość: POZNAŃ
Prawo jazdy: 02 10 1991
Przebieg/rok: 25tys. km
Auto: Renault
Silnik: 1,6 110KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Hatchback
Skrzynia biegów: Manualna

22 Sty 2009, 10:11

Ja - pomijając wizyty u gazowników (gdzie często po regulacji u nich silnik nie chodził tak jak powinien!!) - sam reguluję sobie instalację. Jak to zrobić - znajdziesz np. tu:

"
Stronę tą przygotowaliśmy wspólnie z moimi znajomymi - posiadaczami instalacji LPG w Suzuki

W zasadzie to do dziś zastanawiam się, czemu zwlekałem z założeniem instalacji LPG do mojego samochodu. Podśmiewałem się z mojego kolegi, którego auto czasem "podśmiardywało" czymś innym od zapachu etyliny. Dopiero "czynniki ekonomiczne" dały mi do myślenia. Szybko przeliczylem, że wydawałem rocznie blisko 10000pln na benzynę. Wiedziałem tez, że w najbliższym czasie będę dużo jeżdził po mieście, no i pojawił mi się pod maską silnik 1.6, który "zasysał" z baku nieco więcej niż 1.3. Szybko zatem postanowiłem, ze muszę zainwestować w instalację gazową, której koszt zwróci się w kilka miesięcy! Ponieważ mam zamontowany gażnik od Poloneza, instalacja LPG należy do najprostszych, a kosztowała z montażem okolo1500pln.
Oczywiście na samym początku moich rozważań pojawił się szereg niedogodności związanych z zasilaniem silnika gazem. Największą wadą instalacji jest chyba zbiornik, którego wielkość i niezbyt korzystny kształt walca zabiera mi sporą część przestrzeni i tak małego samochodu. Ponieważ w zasadzie nie używałem tylnego siedzenia, zrezygnowałem z niego bardzo szybko. Pozostawało jedynie wybrać wielkość zbiornika. Generalna zasada jak uważam (to usłyszałem wtedy od wspomnianego kolegi), to "im większy, tym lepszy"... Udałem się zatem do firmy sprzedającej elementy instalacji LPG, aby przymierzyć kilka odpowiednich modeli o pojemności co najmniej 50L. W zamyśle zbiornik miał zostać zainstalowany w poprzek auta, tuż za przednimi siedzeniami. Wybór spowodowany był głównie zamkniętym nadwoziem mojego pojazdu. Wydaje mi się, że jest to dobre miejsce, gdy chcemy mieć łatwy dostęp do przestrzeni bagażowej od tyłu auta. Brałem tu również pod uwagę lepsze wyważenie samochodu w porównaniu z umieszczeniem go w innej pozycji (w ten sposob ciężar rozkłada się najlepiej pomiędzy obie osie). Inni znani mi w owym czasie posiadacze instalacji LPG w Suzuki decydowali się raczej na umieszczenie zbiornika w poprzek, ale tuż przy krawędzi tylnej klapy. Znam kilka tak rozwiązanych instalacji, w tym dwie z butla o pojemności 48L, gdzie "na styk" umieszczono tylna kanapę. W moim Suzuki wylądował w końcu zbiornik 60L umieszczony tak, jak na zdjęciu.

Być może największą moją obawę przez założeniem instalacji LPG budziło we mnie pytanie o większe zużycie silnika w porównaniu z zasilaniem benzyną. Taka opinia została ukształtowana w epoce Fiatów i Polonezów ze starymi silnikami, które zasilane gazem niszczyły się szybciej. Obecnie zaryzykowałbym chyba stwierdzenie, że na silniki Suzuki nie ma to specjalnego wpływu, a opieram sie na faktach - własnych i cudzych doświadczeniach z przejechanych tysięcy kilometrów bez benzyny. Według mnie, gaz może mieć tylko gorszy wpływ na chłodzenie gniazd zaworowych (za pewne ciecz odparowując odbiera część energii cieplnej i lepiej chłodzi zawory), stąd też zalecana jest częstsza kontrola luzów zaworowych, o które tak, czy owak warto dbać!
Pytanie, które często pojawia sie w mailach do mnie na temat instalacji LPG to utrata mocy. Otóż dość trudno mi na nie odpowiedzieć, gdyż są to subtelne i subiektywne odczucia kierowców. W podobnym czasie w moim Suzuki pojawiła się instalacja i wspomniany już silnik 1.6, stąd spadku mocy nie stwierdziłem. Od innych użytkowników LPG wiem jednak, że spadek mocy można zauważyć chyba jedynie przy maksymalnych prędkościach. Również "tnąc OS na benzynie" silnik 1.3 ma większe chęci. Gaz ma większą liczbę oktanową od benzyny i samochod może stwarzać w normalnych wrunkach wrażenie żwawszego i bardziej elastycznego. Raczej trudno taki silnik zadławić np: ruszając - silnik zgasłby na benzynie, wiec początkowo kilkakrotnie używałem rozrusznika na skrzyżowaniu, gdy silnik nadal pracował po chwilowym zdławieniu. W gaźniku przy LPG w istotna rolę odgrywają jedynie przepustnice (nie używane są żadne dysze niezbędne dla benzyny), więc może on być nawet w kiepskim stanie i stwarzać problemy przy etylinie (dławić się, zalewać, itp.), a na gazie radzić sobie bardzo dobrze. Reasumując auto nie dławi się, silnik nie gaśnie i nie robi niczego, co typowe dla złych zachowań przy zasilaniu benzyną.
Jak juz wspomniałem powyżej moje autko zapomniało juz co to jest benzyna (na dowód tego muszę przyznać, że od dłużego czasu nie mam w samochodzie zbiornika paliwa). Dobrą zasadą jest uruchamiać silnik na benzynie tak, aby po jego rozgrzaniu przełączyć zasilanie na gaz, dla ktorego parowania niezbedna jest rozgrzane chlodziwo. Szczególnie istotne moze sie to okazać w zimie. Ponieważ nie stosuję sie do powyższej zasady i "odpalam" na LPG, zdażyło mi się że ciecz chłodząca niemal zamarzła w przewodach do parownika (odparowywanie to proces odbierania energii, w tym przypadku cieplnej). Bez zbiornika na benzynę musiałem czekać na cieplejsze dni, żeby uruchomić silnik. Przejechanie się na benzynie może mieć jeszcze inną istotna korzyść. Otóż zasilając silnik gazem stwierdzam jego niechęć do benzyny, objawiającą się prychaniem i kopceniem tak, jakby mieszanka była bardzo bogata. Odwrócenie tego stanu wymaga czyszczenia i regulacji gaźnika, co może być kłopotliwe i kosztowne. Mikser LPG zmniejsza tez przekrój dolotu do gaźnika (szczególnie gdy zamontowany jest w przewodzie doprowadzającym powietrze od filtra - w postaci krążka z wydrążonymi dziurkami), przez co mniej powietrza może dostawać się do komory spalania.
"

Jeśli chcesz oczywiście sam się bawić. W ten sposób regulowałem sobie gaz poprzednio w moim Oplu Kadecie - gdzie był gaźnik. I teraz w Vectrze z monowtryskiem - też wg tego schematu podanego reguluję.

Czasem zdarza się bowiem, że instalka zaczyna inaczej pracować - no mam już dość stary samochód. Wtedy podregulowuję sobie sam.

Pod tym linkiem na początku masz sporo teorii - warto to przeczytać by ogólnie mieć pojęcie ale nie to jest najważniejsze. Najważniejsza dla ustawiacza amatora jest część praktyczna zaczynająca się od

JAK USTAWIĆ SILNIK NA GAZIE

Ustawiałem wiele razy wg tego co jest w tym artykule i zawsze wychodziło mi ok. Trzeba też założyć pewien margines (tj. prób i błędów). Tj. ustawić a potem zobaczyć czy autko dobrze przyśpiesza itd. No i potem po pewnym czasie zobaczyć ile pali.

Może to samodzielne ustawianie pomoże - skoro gazownicy wszystko przejrzeli. Choć może oczywiście być inna przyczyna tego złego zachowania się twojego samochodu na gazie.

I jeszcze jedno - nie wiem jakiej generacji masz instalkę u siebie. Czy to jest 1,4 i silnik czy jakiś inny? Bo w tym artykule generalnie jest mowa o instalce 1 generacji. Ja teraz mam dodatkowo silniczek krokowy na gazie - ale oprócz silniczka są pokrętła przy reduktorze i też coś poregulować można.

pozdro
Baranek
Nowicjusz
 
Posty: 17