już miałem wszystko kupione do wymiany uszczelki pod głowicą, gość od planownia głoiwicy zaklepany, ale myslę sobie zrobię jeszcze z 20 km i sie upewnię.
Uzupełniłem płyn do zaznaczonej kreski odpaliłem i pojechałem. Było już po tych mrozach tak z 5na plusie. Wracam patrze na drugi dzień olej normalny kolor, płyn ani grama ubytku.
Uff.... a narobił bym się niepotrzebnie co nie miara.
PS. Dodam żeprzed wyprawą wyczściłęm odmę porządnie benzynką, bo była zapchana
Tak wyglądał olej:
[Aby zobaczyć link musisz być zalogowany na forum » zaloguj się]
a tak odma
[Aby zobaczyć link musisz być zalogowany na forum » zaloguj się]