Witam,
od jakiegoś czasu mam problem z autem (Opel Astra II benzyna+gaz), z którym nie moge sobie poradzić
Problem zaczął się podczas ostatnich deszczowych tygodni, rozrusznik kręcił, ale auto załapalo po dłuższym czasie, aż w końcu pewnego pięknego dnia wogóle nie załapało.
Początkowo obwinialiśmy moduł cewki zapłonowej - został wymieniony, ale nic to nie zmieniło, kolejnym podejrzanym była pompa paliwowa - faktycznie podawała za małe ciśnienie, wczoraj popołudniu została wymieniona również na nową, przy okazji wymieniony został filtr paliwa, no i odpalał wczoraj ładnie, w nocy padało a auto nie jest garażowane (o ile ma to jakieś znaczenie) i dziś rano znów to samo - rozrusznik kręci, akumolator ok, świece ok, moduł cewki zapłonowej - nowy, pompa paliwa -nowa, filtr paliwa - też nowy,
a auto kręci a nie zapali.
Dodam, że jeżeli już załapie po długim czasie (choć ostatnio załapuje tylko na plak) to najpierw łapie tylko na jedną świecę, a później ewentualnie załapie reszta (przy dodawaniu lgazu gaśnie), przechodząc na gaz już wszystko jest ok i auto jedzie normalnie.
Ma ktoś jeszcze jakieś pomysły? o co chodzi?