Kupiłem takie jak z katalogu,bo jestem przeciwnikiem udoskonaleń rzeczy które już wcześniej ktoś wymyślił i to się sprawdzało....czyli wykazuję odpornośc na agresywne "wciskactwo" marketingowe...
Oczywiście te NGK są dwuelektrodowe ale takie akurat mają byc oryginalnie. Z resztą GM tak samo były dwuelektrodowe.
Wkręciłem te NGK,to normalnie mi przebierał,że myślałem w pewnej chwili o tym ,że nie docisnąłem któregoś kabla WN..Niestety jakaś sztuka musi byc tam wadliwa... i od czasu do czasu przepuszcza...
Trochę się dziwię,bo kupując NGK nie pierwszy raz,robiłem to bo stawiałem na jakośc produktu. Z resztą przy moich wcześniejszych autach zawsze było ok.