REKLAMA
Cześć,
Moja historia zaczyna się od problemu jaki miałem tydzień temu. Podczas codziennej drogi z pracy wyrzuciło mi cały płyn chłodzący (pęknięty kabel) podczas wymiany okazało się że konieczna była również wymiana odmy. W trakcie awarii oczywiście skoczyła temperatura zjechałem jednak od razu na pobocze i nie jechałem na przegrzanym silniku. Problemy dla mnie jednak dopiero się zaczęły. Po wymianie kabla i odmy podczas następnej trasy pojawiły się następujące objawy: na rozgrzanym silniku przy większych obrotach nagły spadek mocy i chmura dymu z wydechu (biały/lekko niebieskawy) po kilku sekundach powrót do normy i tak kilka razy. Po przejechaniu 40 kilometrów musiałem dolać olej. Po odkręceniu korka wlewu oleju dym spalinowy (nie dolewalem na gorącym ale chciałem sprawdzić czy korek jest zazsany)
Dodam jeszcze że niedawno wymieniałem olej świece i wszystkie filtry benzyna/gaz. Komputer nic nie pokazuje, pod autem brak, plam wygląda na to że olej się spala. Wstępnie podejrzewam pierścienie, czy jest jednak możliwe że w takim przypadku silnik pracuje równo a dym i spadek mocy pojawia się 2 razy/40 km poza tym wszystko chodzi prawidłowo? Dodam że od początku użytkowania auta używam Castrol 5w30 wcześniej nie miałem problemów z tym autem poza wymiana cewki świeżo po zakupie i wymiana zbiorniczka płynu chłodniczego (był włożony tani zamiennik który popękał)
W następnym kroku zamierzam pojechać do mechanika i sprawdzić kompresję ( dużo wskazuje na pierścienie) jednak zakładam post, z nadzieją że uzyskam jakąś poradę i wątek przyda się komuś na przyszłość
Auto jak w opisie Insignia 1.8 benzyna/gaz 260 k przebiegu
Pozdrawiam