Opel Insignia B ST (2019r.) 170km automat - czy to odpowiedni wybór?

04 Sie 2019, 18:08

Cześć, mam mały problem.
Chciałam kupić samochód: diesel, kombi, co najmniej 150 koni i automat, wartość auta +/- 150 000zł.
Zakupiłam ładny samochód Opla Insignie B ST 170km w wersji elite z kilkoma dodatkami za 150k PLN. Ogólnie jest spoko, ale mam wątpliwości czy nie lepszym rozwiązaniem byłoby zakupić superba III w wersji L&K?
Passat odrzucony na początku, bo po doposażeniu cena poszła w górę.
Mazda 6 - mój faworyt, ale dostępny od reki był tylko w benzynie, po jeździe próbnej 165km w automacie - bardzo się zawiodłam. Diesle to rzadkość.
Opel ogólnie jest spoko, wygodne fotele AGR i wyświetlacz HUD bardzo cieszy. Ale wątpliwości pozostały.
Jazda próbna była tymi wszystkimi autami.
Opel zaproponował najlepsza cenę , komfort i opcję. Ale gdy mija czar rabatu, pozostaje leasing na 5 lat.
Proszę o opinię, czy superb byłby lepszy? czy rezygnacja z kilku dodatków na rzecz passata? czy męczenie się w pięknej maździe?

04 Sie 2019, 20:41

Pytanie podstawowe - czy to auto na 3 lata czy na dłużej (5-10) lat?
Jeśli na 3 lata to brałbym te, które najbardziej Ci się podoba, do tego full pakiet ubezpieczeń.
Jeśli na dłużej to bym się zastanowił...

A co do Superba to jeździłaś nim na jakiejś jeździe próbnej?

05 Sie 2019, 14:49

Opel Insignia, końcówka 2017 (rejestracja 2018), 2.0/170, na dzień dzisiejszy 150 kkm przebiegu, cztery razy na lawecie, ilości wizyt w ASO nawet nie liczę (najpoważniejsza wymiana sprzęgła przy 80kkm)
Kilka takich mamy w firmie i w każdej wygląda to podobnie

06 Sie 2019, 12:58

Docelowo auto na 5-6 lat, albo do przebiegu 150kkm. Roczne przebiegi max 30kkm/rok.
Superb testowany, dobre auto, na wygląd mniej atrakcyjny i nieco mniej komfortowe niż insignia. I za tę cenę mniej dodatków i bajerów. Ale z silnikiem bardziej elastycznym i skrzynią DSG.

Opel kupiony w myśl zasady: nowe ma jeździć i cieszyć, a jak się pojawią poważne problemy związane z eksploatacją, to wtedy czas na nowe.

Po analizie rynku samochodowego - wersja 170km w automacie zdecydowanie najmniej problematyczna, przewyższa komfortem i ilością usterek wersję w manualu.

06 Sie 2019, 12:59

#Invi

Jakie problemy spotykały Insignie?

06 Sie 2019, 19:06

Sprzęgło, coś z układem recyrkulacji spalin, utrata mocy, zablokowany hamulec postojowy, dwukrotnie choinka na desce.
No i imo najciekawsze - komunikat, że za 2000km nie uruchomię silnika bo "adblue" się skończy. Zrobiłem 150 i już nie odpaliłem

06 Sie 2019, 22:20

Invi, jaki masz rok/miesiąc produkcji tej Insignii?

06 Sie 2019, 23:27

Ossy napisał(a):Imbir

Kto to jest?

07 Sie 2019, 07:20

Autokorekta w telefonie.

07 Sie 2019, 09:23

chyba wrzesień 2k17 ale nie dam głowy, nie pamiętam (może być sierpień)

08 Sie 2019, 12:49

Przy zakupie samochodu z 2019r. informowano mnie, że od kwietnia 2019r. wprowadzono drobne, ale istotne poprawki, które znacząco redukują ilość awarii. Modele z 2017 cierpiały na "choroby wieku dziecięcego".

Zalecono wymianę oleju silnika co 15kkm oraz w skrzyni co 80kkm. Docieranie silnika przez pierwsze 4kkm. Potem pierwsza wymiana oleju.
Jako, że to automat w dieslu zalecili kilka rat, jak dbać o silnik, by służył jak najdłużej np. nie należy ostro ruszać spod świateł nawet, jeśli silnik jest dogrzany, większe obroty i prędkości dopiero po dogrzani silnika - temperatura oleju w silniku minimum 95 stopni - Insignia jako jednak z niewielu ma wskaźnik temperatury oleju, stojąc na światłach nie włączać biegu N czy P, tylko pozostać na D, etc...
Stosuje się do tych rad, choć nie tak wyobrażałam sobie jazdę nowym automatem.

Jeśli się mylę, bardzo proszę o konstruktywną krytykę.

I proszę też o opinie użytkowania skody superb III 190km DSG 4x4. Niewykluczone, że będzie zmiana.

08 Sie 2019, 15:13

ulaania napisał(a):Zalecono wymianę oleju silnika co 15kkm oraz w skrzyni co 80kkm. Docieranie silnika przez pierwsze 4kkm. Potem pierwsza wymiana oleju. Jako, że to automat w dieslu zalecili kilka rat, jak dbać o silnik, by służył jak najdłużej np. nie należy ostro ruszać spod świateł nawet, jeśli silnik jest dogrzany, większe obroty i prędkości dopiero po dogrzani silnika - temperatura oleju w silniku minimum 95 stopni - Insignia jako jednak z niewielu ma wskaźnik temperatury oleju, stojąc na światłach nie włączać biegu N czy P, tylko pozostać na D, etc...

Te zasady trzeba stosować w każdym samochodzie. Wymiana oleju silnikowego jest według wskazań komputera. Jest tam taki procentowy wskaźnik żywotności oleju. Przynajmniej w Astrze jest, w Insigni pewnie też.

ulaania napisał(a):I proszę też o opinie użytkowania skody superb III 190km DSG 4x4. Niewykluczone, że będzie zmiana.

Nie warto. Nic nie zyskasz. To podobne samochody. Insignia jest konstrukcyjnie trochę nowsza.

09 Sie 2019, 15:56

ulaania napisał(a):Stosuje się do tych rad, choć nie tak wyobrażałam sobie jazdę nowym automatem

akurat te zasady są uniwersalne dla każdego auta z automatem.
Można wiedzieć jakie były Twoje wyobrażenia?

10 Sie 2019, 11:18

Myślałam, że automatem można jeździć swobodniej.
Wsiadam i jadę, kiedy chcę to mocniej przyśpieszam, nie lubię marnować czasu stojąc za długo na światłach, więc chętnie ruszam jako pierwsza i zmieniam pas ruchu. Nie lubię czekać, aż temperatura silnika będzie odpowiednia. Czasem ma do pokonania krótki odcinek w mieście i co wtedy?
Poprzednie auto - wolnossąca benzyna (passat 2.0 FSI) sprawdzał się super, niestety po osiągnięciu 300kkm został oddany do salonu jako wpłata własna na nowe auto.

10 Sie 2019, 11:45

Automat ma parę zasad, musisz go dostosować do tego jak aktualnie jedziesz (bądź nie) i jest to dużo prostsze niż dostosowywanie tego do prędkości i kierunku jazdy przy manualu, gdzie masz jeszcze sprzęgło.

Najbardziej zabójczy jest bieg jałowy/luz czyli N - należy go stosować tylko do pchania auta, holowanie tylko lawetą - maksymalnie niewielki dystans. P możesz zaciągnąć na światłach tylko po co? Jest to niepotrzebne. Jazda automatem jest dużo prostsza, a jak masz korki w mieście to nogi Ci podziękują.

Jeżeli automat Ci szarpie przy zmianie biegów najlepiej od razu jechać do mechanika, lepiej nie ignorować nawet małego szarpnięcia. Nie masz czego się obawiać - prędko takie auto polubisz, a manuala odrzucisz.