01 Lip 2007, 21:01
Być może, że to problem z dopływem paliwa.
Miałem kiedyś tak ale w eskorcie benzynowym. Hehe, śmieszna sprawa to była. Zamontowałem sobie dodatkowy filtr paliwa na przewodzie. Pora letnia, upał na dworze, jadę do domu - 150km. Po przejechaniu 10 km - zatankowałem. Po przejechaniu następnych 5km zaczęły się problemy. Auto zaczęło słabnąć, hamować i gasnąć. Pomyślałem, że to wina paliwa. Po kilku minutach próby uruchomienia silnika wszystko powróciło do normy ale tylko na parę kilometrów. Znów to samo. Męczylem się tak 120km w końcu tata mnie zholował 30km od domu. I tak: auto zimne - wszystko gra, auto bardzo rozgrzane - problem. Otóż wężyk paliwowy, na którym zamontowałem filtr zaginał się od wysokiej temperatury i paliwo nie dochodziło do gaźnika.
Tak więc czasami jest to śmieszna "usterka".