Witam. Mam pewien problem z odpalaniem nieraz autka. Nie wiem czy to wina juz słabego akumulatora czy tez innych rzeczy typu rozrusznik czy tez brakuje masy czy cos.
Więc rano odpaliłem autko normalnie przejechałem jakies pare kilometrów, autko mi zgasło jak stałem na swiatłach i nie mogłem juz odpalic, wogole jak chcialem odpalic to nic...
kontrolki swieciły i jak chcialem odpalac tak jakby gasły ale widac ze sie jeszcze leciutko palą. Przy przekrecaniu kluczyka nawet nie ma rozruchu, mysle ze akumulator chyba jest wyładowany kompletnie i nie daje mocy juz do rozrusznika?? co sadzisie o tym?? Jezeli chodzi o popych to z 2 normalnie odpala jak go pchne, zdarzyło mi sie to 3 raz wczesniej jak odpaliłem na popych troche pojezdziłem to potem mogłem odpalic aytko normalnie a teraz juz nie moge...