Ople monterey vs opel frontera

29 Wrz 2009, 12:45

Witam.
Noszę sie z zamiarem kupna samochodu terenowego. Do jeżdzenia głównie po mieście jednakże z możliwoscia wjechania w cięższy teren bez stresu. Myslałem póki co o Monterey-u ale zacząłem sie zastanawiać tez nad fronterą. Może ktos miał do czynienia z obydwoma tymi autami i będzie mógł podać mi róznice w eksploatacji, awaryjnośc, dostępności ceny części zamiennych itp. Interesują mnie tylko Diesle. A może ktos ma tez teorię dlaczego te auta sa tańsze na rynku niż inne terenówki( oczywiście nie najnowsze :grin: )? Przynajmniej tak mi sie wydaję podczas śledzenia np allegro.
Z góry dziękuję i pozdrawiam.
Tomi
tomi222
Nowicjusz
 
Posty: 2
Miejscowość: Poznań

01 Paź 2009, 16:03

Układ napędowy w Monterey i Fronterze jest pono identyczny.
Różnica zasadnicza w silnikach. Pono dieselek w Monte "ten nowszy" to kiepski, starszy lepszy. We fronterce były chyba ze trzy diesle 2.3, 2.5, i 2.8. Ktoś mi gadał kiedyś, że najlepszy ten 2.5.
Różnica napewno będzie w spalaniu, oczywiście na korzyść Frontery.
Co do cen, niby tańsze, a jednak to niemieckie japońce (ISUZU).
Kumplowi we Fronterce standardowo nawalają jakieś sprzęgiełka od przedniego napędu.
Innemu w Monterey padła skrzynia biegów....
Wiem, że wielu ludzi twierdzi że to szroty i wżyciu by nie kupili, ale i też najwięcej ich na rynku i sporo użytkowników sobie chwali!! Także zdania podzielone.
Na mój gust, jeśli się komuś podoba to niech szuka zadbanego egzemplarza i bierze(ja osobiście wolałbym Montereya).
Może jakieś opinie od użytkowników wpadną jeszcze........
Bartłomiej
Początkujący
Awatar użytkownika
 
Posty: 124
Miejscowość: Polanów/Smardzewice

01 Paź 2009, 16:17

znany skądinąd zapalony nissanowiec przez wiele lat upalał monciaka :mrgreen:
samochodzik bardzo fajny, oczywiście nie bardzo nadaje się do naprawdę ciężkiego terenu :wink: choć przygotowane do takiego też się zdarzają :mrgreen:
ogólnie samochód awaryjnością nie odbiega od konkurencji, jeśli się podoba to wart zainteresowania ;)\aczkolwiek jak bym miał do wyboru opla i isuzu to wybrał bym isuzu :wink:
ogólnie niemiecka podróbka ISUZU :mrgreen: przyjdzie forup to coś skrobnie o drążkowahadłowcach :mrgreen: :mrgreen:
pocieszny
Forumowicz VIP
 
Posty: 6650
Zdjęcia: 1
Miejscowość: z błota ;)

02 Paź 2009, 11:17

Podziękował za odpowiedź.
No jak pisałem to ja większośc czasu będe jeżdził po twardym także na pewno nie będę uzbrajał go w wyciągarki itp. Chociaz orurowanie byłoby mile widziane :cool: .
Chyba jednak zdecyduje sie na montereya. Jakoś bardziej wizualnie mi podchodzi. I wydaje sie jakby większy nieco. Ale to może subiektywne odczucie. No i raczej z silnikiem 3,1 bo troche poszperałem w necie i faktycznie opinie ma lepsze. Mocą może nie imponuje ale terenówka to nie dragster i atomowych przyspieszeń nie potrzebuje :mrgreen: .
Pozdro Tomi.
tomi222
Nowicjusz
 
Posty: 2
Miejscowość: Poznań

03 Paź 2009, 00:17

tomi222 napisał(a):Witam.
Noszę sie z zamiarem kupna samochodu terenowego. Do jeżdzenia głównie po mieście jednakże z możliwoscia wjechania w cięższy teren bez stresu.


Hehe ;)

Do cięższego terenu to jeszcze trzeba blokady mostów, snorkela, no i wyciągarka by się przydała.

Bo błoto do kolan to lekki teren, zaś ciężki teren to błoto co najmniej do pasa ;)

A przy okazji, bo nie mogę namierzyć: Monterey i Frotka mają środkowy mechanizm różnicowy czy jakieś inne cudo? Bo o ile pamiętam, to jeżdżą po twardym tylko na tylnych łapkach, zaś przód mają dopinany na sztywno. Więc ciasne manewry z zapiętym 4x4 mogą być utrudnione :(
--
Pozdrawiam.

Adam.
Rander
Początkujący
 
Posty: 104
Miejscowość: Polska ;)
Auto: Mitsubishi Pajero II
Silnik: 2.8TD/125KM
Paliwo: Diesel
Typ: Terenowy
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2000

03 Paź 2009, 00:28

obydwa mają standardowy reduktor z dopinanym przodem, bez centralnego dyfra

co do terenu ;)
jak chcesz to ci znajdę extrem z błotem po kostki :mrgreen: i z tym extremem też różnie bywa czasem dobry kierman objedzie tego co ma blokady wyciągarki i mase szpeju a jeździć nei umie :wink:
podstawa to nie motać nei wiadomo czego, na początek tylko włożyć lepsze gumy i nauchyć się jeździć :!: :wink:
pocieszny
Forumowicz VIP
 
Posty: 6650
Zdjęcia: 1
Miejscowość: z błota ;)
  • Ciekawe publikacje motoryzacyjne

    Ubezpieczenie OC i AC samochodu bez tajemnic
    Ubezpieczenie samochodu to jedna z najważniejszych kwestii, o której muszą pamiętać właściciele pojazdów. Zarówno ubezpieczenie OC, jak i AC mają swoje specyficzne role, które pozwalają chronić ...
    Z tymi samochodami właściciele nie chcą się rozstawać
    W zestawieniu 10 modeli, które ich pierwsi właściciele posiadają najdłużej, znalazły się wyłącznie japońskie samochody. Zdecydowanie prym wiedzie Toyota z 5 modelami, w czołówce są też Subaru, Lexus i trzy Hondy. ...

03 Paź 2009, 11:59

obydwa mają standardowy reduktor z dopinanym przodem, bez centralnego dyfra


Dzięki. Tak właśnie pamiętałem.
Więc "na twardym" zaleta - mniejsze obciążenie mechanizmów, może mniejsze spalanie paliwa. Wada: w gorszych warunkach pogodowych (deszcz, śnieg, itp.) mamy tylko napęd na tył.

"Na miękkim" - też najczęściej jeździmy na tyle, dopiero w cięższych warunkach dopinamy przód. Zyskujemy większe możliwości terenowe kosztem sterowności.

co do terenu ;)
jak chcesz to ci znajdę extrem z błotem po kostki :mrgreen: i z tym extremem też różnie bywa czasem dobry kierman objedzie tego co ma blokady wyciągarki i mase szpeju a jeździć nei umie :wink:
podstawa to nie motać nei wiadomo czego, na początek tylko włożyć lepsze gumy i nauchyć się jeździć :!: :wink:


Święta racja. Najważniejszy "instrument" to mózg.
Kilkanaście lat temu nieraz zakładałem się z kimś, że gdzieś wjadę/dojadę standardowym pojadzem osobowym, gdzie inni bali się wjechać jakimś GAZ-em czy innym UAZ-em. Udawało się wjechać Maluchem, FSO-125p czy starym MB115.
Jeśli ktoś nie potrafi myśleć "do przodu", wyprzedzając zdarzenia, to nie pomoże nawet Defender czy Toyota HZJ.
--
Pozdrawiam.

Adam.
Rander
Początkujący
 
Posty: 104
Miejscowość: Polska ;)
Auto: Mitsubishi Pajero II
Silnik: 2.8TD/125KM
Paliwo: Diesel
Typ: Terenowy
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2000

03 Paź 2009, 12:12

Rander napisał(a):Więc "na twardym" zaleta - mniejsze obciążenie mechanizmów, może mniejsze spalanie paliwa.
ilości wręcz pomijalne 0,5l na 100km

Rander napisał(a):Wada: w gorszych warunkach pogodowych (deszcz, śnieg, itp.) mamy tylko napęd na tył.


przy mniejszej przyczepności spokojnie możemy jeździć z zapiętym 4x4 bo uślizg jest wystarczający :wink:

Rander napisał(a):"Na miękkim" - też najczęściej jeździmy na tyle, dopiero w cięższych warunkach dopinamy przód. Zyskujemy większe możliwości terenowe kosztem sterowności.
na miękkim latamy 4x4 nie przejmujemy się bzdetami ;) większe możliwości daje nam napęd na 4 niż na tył
pocieszny
Forumowicz VIP
 
Posty: 6650
Zdjęcia: 1
Miejscowość: z błota ;)