REKLAMA
Cześć!
Mam pewien problem z moim przerośniętym civiciem, otóż pojazd ten zakupiłem z jak się później okazało strumienicą zamiast katalizatora - ze względu na to, że posiada lambde za katalizatorem, co kilkaset kilometrów wyskakiwał check. Ponieważ ciągłe kasowanie tej nieszczęsnej lampki zaczęło być irytujące wstawiłem katalizator uniwersalny. Check nie pojawiał się przez akieś 4-5 000 km, po czym parę dni temu P420 powrócił Niestety, z rozpędu go skasowałem - warsztat, który mi wspawał nowy katalizator stwierdził, że u nich wszystko (znaczy się lambda i kat) wygląda OK i kazał wrócić znów, gdy pojawi się bład.
Mój problem polega na tym, że gdy oglądałem sobie wykres przedstawijący napięcia na obu lambdach (bank 1 - sensor 1 i bank 1 - sensor 2) to na oko wydaje mi się, że jest on daleko od OK. Załączam wykres z kilku km przejazdu na rozgrzanym silniku (zebrałem to sobie za pomocą interfejsu na elm327 i programu Scan Master ELM). Czy jest on poprawny? Bo mnie się cały czas wydawało, że funkcja drugiej lambdy powinna być przez cały czas w miarę płaska/(miec mniejsza amplitude?), a to co widzę oznacza raczej wspomnienie po katalizatorze. Czy ktoś z Was mógłby na ten przebieg rzucić okiem?
Z góry dzięki!
edit: