REKLAMA
Witam serdecznie,
Na wstępie chciałbym zaznaczyć, że jestem totalnym laikiem jeśli chodzi o mechanikę samochodową, jednak próbuje znaleźć odpowiedź na pytanie, z którym nie radzi sobie już trzech mechaników na których trafiłem.
Posiadam Passata B6, rocznik 2006, TDI 2.0, 140KM w automacie. Trafiłem niestety na felerny model, zaraz po zakupie oddałem turbinę do regeneracji, po miesiącu regenerowałem również komplet pompowtryskiwaczy (marki Siemens), mimo tego, że wykazywały idealne pomiary na maszynie, było z nimi coś nie tak, dlatego wymieniono je na inne i z tego co wiem są zregenerowane na nowych dyszach.
Samochód ma moc, mówiąc kolokwialnie zrywa asfalt. Komputer nie wykazuje absolutnie żadnych błędów. Niestety spalanie pozostawia cały czas wiele do życzenia. Problem ten występował zarówno przed regeneracją jak i po.
Na chwilę obecną średnie spalanie w mieście to jakieś. 13-14l/100km, w trasie koło 9-10l/100km. Spalanie po rozruchu podczas postoju mieści się w granicy 1.6l-2.0l/100km. Dodatkowymi objawami jakie zauważyłem to:
- brak prędkości maksymalnej, najwyższa prędkość jaką udało mi się osiągnąć to jakieś 175km/h, mimo wciśniętego pedału gazu do oporu, nic więcej nie da się wycisnąć,
- przy odpalaniu i wyłącznie w tym momencie z wydechu wylatuje całkiem sporo dymu o zabarwieniu biało-niebieskim, który po rozruchu od razu zanika, ale spaliny przez cały czas mają mocny, ostry zapach,
- rozruch w niższej temperaturze, poniżej 10 stopni sprawia lekkie problemy, musi trochę pokręcić nim odpali,
Mechanik zaproponował wgranie nowego, oryginalnego softu do tych pompowtryskiwaczy, zgodziłem się, niestety i to nie pomogło. Stwierdził również, że wszystko co zaproponowałem by sprawdził, tj. sonda lambda, egr, dpf, przepływomierz - jest sprawne. Stwierdził, że wsadziłby nowe wtryski i to załatwiłoby temat, ale chciałby za to 9 tysięcy, stąd jego propozycja o pozbyciu się samochodu.
Bardzo dziękuję za wszelkie rady w tym temacie.