REKLAMA
Witam, Mam suzuki Swift z 96 r. Jakiś czas temu pękła mi podłużnica od wewnętrznej strony auta (ok 20 cm z tylu wahacza aż do samego jego przodu do którego jest przykręcony na belce) Autko dałem fachowcowi który naprawdę zrobił kawał porządnej roboty żeby to się trzymało kupy. Pospawał i zrobił wstawki...wszystko ładnie pięknie, ale teraz zauważyłem pęknięcie po zewnętrznej stronie tuż przy samym wahaczu gdzie przykręcana jest taka mała belka od wahacza...problem jest poważny bo w pęknięciu jest sama rdza, wszystko jest porządnie skorodowane. Auto było sprowadzone w maju do kraju i nasze drogi (u mnie wiejskie) mu nie służą.
Co mógłbym zrobić z tym elementem, który pęka. Nie da się go wymienić ponieważ jest to część konstrukcji podwozia i na tym trzyma się wahacz i cała też zbieżność auta. Mógłbym go znów pospawać ale wiem że za miesiąc i tak to pęknie. Co zrobić z tym?
Powiem że autko jest w bardzo dobrym stanie technicznym...wszystko gra idealnie oprócz tej jednej części? Jak to naprawić albo wymienić? Jest w ogóle szansa?